Rafał Królikowski pokazał nieznane zdjęcie swojego brata. Trudno uwierzyć, że to Paweł Królikowski.
Paweł Królikowski od kilku lat zmagał się z problemami zdrowotnymi. W 2015 przeszedł zabieg usunięcia tętniaka mózgu. Do szpitala ponownie trafił w grudniu 2019 roku tuż przed Bożym Narodzeniem i od tego czasu był właściwie przykuty do łóżka. Przebywał na oddziale neurochirurgicznym. Przeszedł wtedy kolejną operację, po której wdały się powikłania. Zmarł w czwartek 27 lutego nad ranem. O śmierci dowiedzieliśmy się m.in. od jego syna Antka.
Dzisiaj, po wielu miesiącach walki z chorobą, odszedł Paweł Królikowski. Nasz ukochany Tata i Mąż. Zawsze będziesz w naszych sercach. Do zobaczenia Tato – napisał syn aktora.
Również żona Pawła Królikowskiego, o której aktor zwykł mówić, że wszystko jej zawdzięcza, napisała bardzo wzruszający post.
Pawku, najlepsza podróży mojego życia, w kontakcie – pożegnała męża aktorka.
Paweł Królikowski urodził się w 1961 roku w Zduńskiej Woli. Zawsze był niezwykle utalentowany w wielu dziedzinach, ale od dziecka wiedział, że chce być artystą. Prywatnie spełniał się jako mąż i ojciec Antoniego (31 l.), Jana (28 l.), Julii (21 l.), Marceliny (19 l.) oraz Ksawerego (13 l.).
Rafał Królikowski pokazał nieznane zdjęcie Pawła Królikowskiego
Młodszy brat Pawła – Rafał Królikowski, także został aktorem. Karierę zrobił znacznie szybciej, ale Paweł nigdy mu tego nie zazdrościł. Wiedział, że każdy ma swoją ścieżkę. Już w dzieciństwie starszy Królikowski dbał o młodszego.
Pamiętam, jak kiedyś ukradłem matce dolary, żeby Rafałowi, wówczas 15-latkowi, kupić fajne dżinsy w Peweksie! A myśmy byli ze skromnego domu, nasi rodzice pracowali jako nauczyciele – wspominał Paweł.
Rafał dziś nie zamieścił dziś żadnego słownego wspomnienia o bracie, ale pokazał nigdy wcześniej niepublikowane zdjęcie Pawła z młodości. Fotka jest rozczulająca. Pod zdjęciem fani Pawła Królikowskiego zamieścili mnóstwo komentarzy z kondolencjami:
- Najlepszych Bóg zawsze zabiera szybko do siebie. Za szybko. Bardzo współczuję.
- Wyrazy współczucia dla Waszej całej rodziny ściskam.
- Nie da się opisać słowami bólu jaki czujemy. Nie są się po prostu. Współczuję bardzo.
My dołączamy się do tych kondolencji.