Paulina Smaszcz przyjechała do hotelu, otworzyła łazienkę, a tam takie coś. Wszystko pokazała w sieci. „Kobieta, która nie boi się mówić, co myśli”
Paulina Smaszcz wyjawiła, że jej były mąż, Maciej Kurzajewski związał się z koleżanką z pracy Kasią Cichopek. Potem się rozkręciła i w wywiadach i wpisach w sieci wiele razy zaczepiała parę. Zarzucała im kłamstwa, manipulowanie, a także to, że aktorka i prezenterka spowodowała, że Maciej oddalił się od swoich synów.
Kobieta nie przebiera w słowach, a prawniczka Smaszcz zabrała głos w tej sprawie i przyznała, że jej klientka nie ma zamiaru nikogo przeprosić.
Otrzymałyśmy wezwanie zarówno od pani Katarzyny Cichopek, jak i pana Macieja Kurzajewskiego. Informuję, że moja mocodawczyni nie zgadza się z zarzutami zawartymi w wezwaniach oraz nie zamierza spełnić żądań w nim wyartykułowanych – mówi Joanna Borek w rozmowie z Plotkiem.
Paulina także cały czas prowadzi szkolenia i spotyka się z kobietami. W trakcie jednego z nich uświadomiła Kurzajewskiemu i Cichopek, kim jest Kobieta Petarda.
Kobieta samoświadoma wie, dokąd dąży, wie, dokąd idzie, dokąd zmierza i jaka jest, jakie ma zasoby, inwestuje w swoje kompetencje, w edukację, wie, jaki ma system wartości, wie, kogo chce obok siebie, wie, kogo nie chce. Nie zaburza świat zewnętrzny jej myślenia o sobie. Nie zaniża jej poczucia własnej wartości, ale też pewne rzeczy nie powodują, że odbija jej palma. To jest kobieta, która naprawdę wie, kim jest i po co żyje - mówiła.
Jej najnowszy post jednak daje nieco nadziei, że być może Smaszcz skupi się teraz włącznie na swojej pracy.
Paulina Smaszcz odpuści Kurzajewskiemu i Cichopek?
Paulina Smaszcz nie należy do tych osób, które odpuszczają, ale jej najnowszy wpis może sugerować, że jednak wolałaby się skupić na spotkaniach z innymi kobietami i prowadzeniu szkoleń. Ostatnie z nich było tak udane, że dziennikarka z rozrzewnieniem napisała w poście na Instagramie, zwłaszcza po tym, co znalazła na lustrze w hotelu – a zobaczyła napis nawiązujący do jej hasła: "jesteś kobietą petardą":
Tylko tak chcę spędzać czas #kobietapetardamiejsca - wyznała.
Pod postem czytamy między innymi:
- Kobieta, która nie boi się mówić, co myśli.
- Jest dobrze a nawet bardzo.
- Pani Paulino jest Pani bardzo mocna duchem i ciałem, proszę tak dalej trzymać, pozdrawiam.
Czy ta deklaracja może być zapowiedzią tego, że Paulina Smaszcz skupi się na własnym życiu i projektach i przestanie publicznie roztrząsać sprawy, jakie zaistniały między nią, a jej były już mężem Maciejem Kurzajewskim? Jak myślicie?