Psycholog ocenia zachowanie Pauliny Smaszcz. Aż przykro czytać. "Jest głęboko nieszczęśliwa"
Paulina Smaszcz na salony wróciła z hukiem i to dosłownie. Była żona Macieja Kurzajewskiego, która rozwiodła się z nim cztery lata temu, ma dziennikarzowi sporo do zarzucenia. Jeszcze do niedawna całkiem nieźle się dogadywali, a ich rozstanie przebiegło bez większych komplikacji i rozgłosu. Dopiero w momencie, gdy wszedł w nowy związek okazało się, że ma do jego zachowania mnóstwo uwag, które zechciała upublicznić.
17.03.2023 10:20
Kobieta Petarda w kolejnych wywiadach nie miała wiele dobrego do powiedzenia na temat tego, jak zachowuje się jej były mąż. Wielokrotnie przekazała, że chodzi jej tylko i wyłącznie o synów, czyli 17-Juliana i 25-letniego Franciszka. Wyznała nawet, że to właśnie oni prosili, aby ujawniła nowy związek ich ojca.
Na tym się nie skończyła, a ostatnio w internetowej transmisji Paulina po raz kolejny mocno uderzyła w parę i wyznała, że chcą jej wszystko odebrać.
Specjalistka ocenia zachowanie Pauliny Smaszcz
Fani Pauliny i Maćka podzielili się na dwa obozy. Jedni wspierają Kobietę Petardę i uważają, że ma rację, rozkręcając kolejne afery. Inni stoją murem za Kurzopkami, którzy tętnią szczęściem i miłością, a przy okazji nie komentują słów byłej żony dziennikarza. Działania Pauliny oceniła dla Faktu psycholog Ewa Żeromska. Uważa, że rozstania nie powinno się rozdrapywać.
Pani Psycholog dodała również, że na takie wynurzenia nie decydują się osoby, które są szczęśliwe.
Jak widać specjalistka ocenia, że Paulinie w obecnej sytuacji nie jest łatwo.
Paulina Smaszcz będzie musiała zapłacić zadośćuczynienie Cichopek i Kurzajewskiemu?
W jednej z ostatnich internetowych transmisji Paulina mocno uderzyła nie tylko w byłego męża, ale też jego nową partnerkę. Przekazała, że planują oni jej wszystko odebrać, a telewizyjna para nie zostawiła tego bez echa i jak podaje Super Express, będą żądali zadośćuczynienia.
Tabloid dodał, że według informacji, jakie posiada, każde z nich domaga się od Pauliny 100 tys. złotych.