Patostreamerzy Kawiak i Bartłomiej K. zatrzymani! Policja apeluje o jedno
Kawiaq jest jednym z tzw. patosteamerów. Wrzucają oni do sieci transmisje strumieniowe, podczas których pokazują patologiczne zachowania. Mogą być to libacje alkoholowe, upokarzanie innych, przemoc (w tym przemoc domowa i wobec dzieci), zażywanie nielegalnych substancji itd. Problem jest coraz bardziej nagłaśniany, a policja stara się walczyć z osobami, które udostępniają takie treści.
Kawiaq znęcał się nad młodą kobietą podczas transmisji
Niedawno zrobiło się głośno o nagraniu jednego z patostreamerów, który znęcał się nad młodą kobietą. Na nagraniu można było zobaczyć, jak mężczyźni upijają dziewczynę, każą jej wciągać nosem proszek do prania, dotykano. Kiedy zaczęła wymiotować i się przewracać, wyrzucono ją z mieszkania. Kolejne nagranie realizowane było w pokoju hotelowym, gdzie po oblewaniu innej kobiety wódką, Kawiaq uderzył ją butelką w głowę. Wszystko to, by uzyskać "kontent", czyli treści, na których patostreamerzy zarabiają.
Tym razem jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem mężczyzn. Ludzie zaczęli mówić o nagraniach, ale nazywając rzeczy po imieniu. To, co wrzucali do sieci Kawiaq z kolegą, jest znęcaniem się, a nie treścią rozrywkową. Obydwaj mężczyźni, ze względu na medialny szum i oburzenie ze strony widzów i mediów, udali się na kilka dni za granicę. Być może spodziewali się, że sprawa ucichnie. Na szczęście tak się nie stało.
Zatrzymanie Kawiaqa przez policję
Policja potraktowała jednak całą sprawę bardzo poważnie. Poszukiwano obydwu mężczyzn. Policja ustaliła, że wracają do Polski i namierzała ich. Marcin F. (pseudonim Kawiaq), ale również jego znajomy, Bartłomiej K. zostali zatrzymani niedługo po tym, jak przekroczyli z powrotem polską granicę. Policja aresztowała ich, a do sieci dostało się nagranie z całej akcji. Dziś z aresztu trafią do prokuratury, gdzie usłyszą zarzuty.
Policjanci apelują do rodziców dzieci i nastolatków, by rozmawiali z nimi i uświadamiali, jak wiele zagrożeń czyha w Internecie. Nie każda treść, którą każdy z nas może zobaczyć, jest wartościowa, a nawet zgodna z prawem. W przypadku natrafienia na nielegalne treści zawsze można skontaktować się ze służbami i zgłosić nadużycia.