Małgorzata Rozenek pojechała tramwajem po espresso. W Burberry, Fendi i Gucci nie mogła przejść niezauważona
Małgorzata Rozenek jest szczęśliwą mamą trzech synów. Niemal rok temu urodził się Henio, pierwsze dziecko Radosława Majdana. Od porodu nie minęło wiele czasu, a gwiazda już od kilku miesięcy zachwyca formą sprzed ciąży. Może się pochwalić wysportowanym ciałem, nad którym ciągle pracuje w pocie czoła. Swoje zmagania udokumentowała w programie Rozenek cudnie chudnie. Teraz może pochwalić się figurą modelki.
Aktywność w social mediach, to spora część pracy gwiazdy, o czym chętnie opowiada w wywiadach. Podkreśla, że niejednokrotnie spotkała się z zarzutami, że manipuluje, retuszuje zdjęcia, a nawet zakłamuje rzeczywistość. W końcu postanowiła odnieść się do zarzutów.
Na pewno na czele takich postów, które mają zmobilizować internautów do pogoni za marzeniami, są te, na których Rozenek pokazuje kolejne stylizacje. Właśnie została też przyłapana na ulicach Warszawy przez fotoreporterów. Wyglądała fenomenalnie. W co się ubrała?
Małgorzata Rozenek jeździ tramwajem po Warszawie. Jak wyglądała?
Rozenek została zauważona przez paparazzi podczas przechadzania się ulicami Warszawy. Pozostawiona przez Radosława Majdana, musiała przemieszczać się komunikacją miejską. Wybrała tramwaj, który ma tę przewagę nad taksówką, że nie trzeba na niego czekać, a potem przedzierać się przez korki. Potem pieszo wybrała się po kawkę na wynos do popularnej sieci kawiarni i spotkała z asystentką, Magdą Sową.
W stylizacji, jaką wybrała, nie mogła przejść niezauważona. W czarnym garniturze, do którego dobrała dodatki z najwyższej półki – torebkę Fendi (za akcesoria tej marki płaci się około 8000 złotych), buty Gucci za 3700 złotych i szal Burberry, który w zależności od tkaniny mógł kosztować od około 1500 złotych aż do nawet 3000 złotych. Miała też okulary Ray-Ban za niecały 1 tysiąc złotych. Wyglądała świetnie.
Zajrzyjcie do naszej galerii.