Oliwia ze "Ślubu" przed rozwodem przeżyła ciężkie chwile. W rodzinnych stronach męża nie było kolorowo
Oliwia Ciesiółka i Łukasz Kuchta poznali się w programie Ślub od pierwszego wejrzenia. Zgodnie z zasadami show po raz pierwszy spotkali się dopiero przed urzędnikiem stanu cywilnego. Przez kolejne tygodnie towarzyszyły im kamery. W finale zdecydowali, że nadal chcą być razem.
16.03.2021 | aktual.: 16.03.2021 12:26
Ciesiółka i Kuchta w maju 2020 roku powitali na świecie synka, Franciszka. Chociaż wydawałoby się, że udało im się stworzyć kochającą rodzinę, ta się rozpadła. Małżonkowie rozstali się w zeszłym roku. Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia Oliwia opublikowała oficjalne oświadczenie, w którym przedstawiła powody zakończenia związku:
Głos w tej sprawie zabrał też Łukasz, który wziął całą winę na siebie. Dawni zakochani nie ujawnili jednak, czy mają już rozwód za sobą.
Oliwia Ciesiółka przeżyła trudne chwile w stronach Łukasza Kuchty
Oliwia, zanim poznała Łukasza, mieszkała w Gdańsku. Przeniosła się jednak do Katowic, gdzie ponoć planuje zostać dłużej. Podobno w ten sposób chce ułatwić kontakty Kuchty z dzieckiem (pisaliśmy o tym tutaj). Okazuje się, że odnalezienie się w rodzinnych stronach jej męża wcale nie było łatwe. Na Instagramie opowiedziała o jednym dniu, w którym pech jej nie opuszczał.
Ciesiółka zdradziła, że zbudził ją płacz synka. Gdy chciała się dobudzić filiżanką kawy, ekspres nie działał:
Dalej nie było łatwiej. Koleżanka poprosiła, by Oliwia pomogła jej przygotować makijaż dla modelek biorących udział w sesji. Ciesiółka niemal natychmiast ruszyła z domu:
Pomimo że Oliwia chciała dojechać na miejsce jak najszybciej, w pewnym momencie padła jej bateria w telefonie, który nawigował ją na miejsce. Przez to zabłądziła:
Też zdarzyły się wam takie sytuacje?