Olga Borys jest z mężem od 25 lat, ale nie zawsze było kolorowo. "Małżeństwo nie musi trwać wiecznie"
Olga Borys i Wojciech Majchrzak są ze sobą od 25 lat. I choć nigdy nie było głośno o żadnych skandalach z ich udziałem, to para ma na swoim koncie kryzys, który mógł doprowadzić do rozpadu ich małżeństwa. "Uświadomiłem sobie wtedy, że małżeństwo nie musi trwać wiecznie" - mówił swego czasu aktor.
14.05.2024 10:34
Olga Borys zyskała popularność blisko 25 lat temu, kiedy to zagrała Zuzię w serialu "Lokatorzy". Cały kraj oszalał na punkcie tego sitcomu, otwierając niejako aktorce drogę do innych ról. Jej mąż, Wojciech Majchrzak skończył szkołę aktorską w tym samym czasie, jednak stał się popularny kilka lat później, dostając jedną z głównych na tamten moment ról w serialu TVN "Na Wspólnej". Obecnie oboje najczęściej występują w teatrze, gdzie można ich spotkań na co dzień. Mają córkę Mirę, która w tym roku skończy 18 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Borys i Majchrzak poznali się na studiach. Żyją ze sobą już ćwierć wieku
Nie tak dawno para obchodziła 25. rocznicę ślubu. Znają się niemalże od zawsze, bowiem po raz pierwszy spotkali się podczas studiów, na wydziale teatralnym we Wrocławiu. Olga Borys dopiero zaczynała przygodę z uczelnią wyższą, natomiast Majchrzak ją kończył. Wtedy też wpadli sobie w oko i tak też trwają ze sobą do dziś. Początkowo szybkim zaślubinom przeciwni byli rodzice aktorki, jednak ta zdecydowała się na odważny krok i w 1997 roku powiedzieli sobie "tak". Od razu wyjechali do Warszawy, gdzie na poważnie rozpoczęli swoje aktorskie kariery.
Nie zawsze było kolorowo. Borys i Majchrzak byli blisko rozstania
Aktorska para unika blasków fleszy i wizyt na ściankach, więc nie powinno dziwić, że o ich życiu prywatnym nie wiadomo za wiele. Wydawało się jednak, że skoro są ze sobą tak długo, to wszystko musi być w porządku. Nie zawsze jednak było kolorowo, a tuż po narodzinach ich córki w 2006 roku, Wojciech Majchrzak był bliski wyprowadzki z domu. Jak wspominał w jednym z wywiadów dla "Rewii", czuł się odsunięty na dalszy plan i był o krok od wyprowadzki.
Uświadomiłem sobie, że małżeństwo nie musi trwać wiecznie, bo nic nie trwa wiecznie. Szczęście nie jest nam dane na zawsze, nie wiemy, kiedy zostanie nam odebrane - otworzył się w wywiadzie dla "Rewii" Majchrzak.
Mimo tego, para przezwyciężyła trudne chwile i dziś dalej żyje wspólnie. Nic nie wskazuje na to, aby miałoby się to zmienić.