Daniel Olbrychski nie chce likwidacji TVP. To może pogłębić jego problemy ze zdrowiem
Daniel Olbrychski zagrał wiele imponujących ról. Jego kreacje Kmicica w "Potopie", Borowieckiego w "Ziemi obiecanej" czy Pana Młodego w "Weselu"są wręcz legendarne. Aktor ostatnio występuje znacznie rzadzie. Reżyserzy obsadzają go w mniej istotnych rolach, między innymi w serialach "Klan", "Pierwsza miłość", czy "Świat według Kiepskich".
Daniel Olbrychski nie przepada za polskimi filmami
Gwiazdor wyznał, że nie przepada za polską fabułą, o wiele bardziej lubi za to oglądać polskie seriale.
Moim zdaniem nie są fajnie robione. Na szczęście jestem już w takim wieku, że nie gram ról głównych - wyznał.
On sam także nie pojawia się już zbyt często w filmach. Daniel Olbrychski raczej przyjmuje drobne role w serialach, które ceni. Tym samym widujemy go raczej na małym ekranie.
Wolę polskie seriale od polskich fabuł. Są profesjonalnie robione, nie są nudne, dają możliwość zarobienia aktorom godziwych pieniędzy i pokazania tych, którzy są nieograni a utalentowani. Uważam, że to są fantastycznie zrobione seriale. I jeśli jakiś serial potrzebuje mnie na parę dni w jakiś epizodach, z wielką radością wychodzę naprzeciw - wyznał w "Fakcie".
Ukojenie Daniela Olbrychskiego
Okazuje się, że aktor nie ceni seriali tylko jako profesjonalista, który może ubogacić produkcję swoją w niej obecnością i finezyjną grą. Gwiazdor jest także wielbicielem seriali jako widz! Czy ktoś się tego spodziewał?
Nie jestem w stanie usnąć, gdy wieczorem nie obejrzę kolejnej powtórki "Rancza" czy "Ojca Mateusza" - wyznał.
Daniel Olbrychski mógłby mieć zatem poważne problemy ze zdrowiem, które powoduje bezsenność, jeśli nie udałoby mu się obejrzeć ukochanych seriali. Dlatego uważa, że likwidacja TVP nie powinna mieć miejsca. A taki postulat ostatnio wysunął Paweł Zeitz, który przez 20 lat był związany z TVP. Stwierdził on, że najlepiej byłoby zwolnić wszystkich zatrudnionych w telewizji publicznej i na nowo zbudować media krajowe.
Wolicie opcję Zeitza czy Olbrychskiego?