Tadeusz Pluciński nie żyje. Wiemy, jak wyglądały ostatnie chwile życia aktora
Tadeusz Pluciński nie żyje. Okazuje się, że w ostatnich godzinach życia nie był sam. Towarzyszyła mu najbliższa rodzina. W tym żona Jolanta Wołłejko, z którą aktor od wielu lat żył w przyjaźni oraz ich synowie Piotr i Paweł. Podobno tylko oni mogli odwiedzać go w każdym momencie dnia i nocy.
Przypomnijmy, że Tadeusz od dwóch lat mieszkał w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Leczył tam podobno złamane kolano. Pomagała mu wówczas Joanna - czwarta żona i matka ich dwójki synów: Piotra i Pawła. To byłej żonie aktor całkowicie powierzył swój majątek, a także ona obecna była w ostatnich chwilach jego życia:
Na kilka dni przed śmiercią, aktor przeszedł duchową przemianę. Jak informuje Super Express Tadeusz przyjął księdza i pojednał się z Bogiem:
Dodajmy, że o śmierci gwiazdy w specjalnym oświadczeniu na Facebooku poinformował Związek Artystów Scen Polskich. Informacja została również potwierdzona przez stację TVP.
Przez lata na swoim koncie zapisał wiele spektakularnych ról, do których zaliczyć można zaliczyć te, które udało mu się stworzyć w Czterdziestolatku, Niani czy Karierze Nikodema Dyzmy.