Piotr Jacoń opowiedział o tym, jak sąd podle potraktował jego transpłciową córkę. Wulgaryzmy gęsto się posypały
Piotr Jacoń od wielu lat współpracuje ze stacją TVN24. Życie dzieli między Warszawę i Gdynię, w której mieszka wraz z rodziną. Od poniedziałku do czwartku funkcjonuje w mieście stołecznym, by w weekend powrócić do Trójmiasta. Kilka miesięcy temu Jacoń przekazał, że ma transpłciową córkę – Wiktorię. Dziennikarz zaakceptował jej tożsamość.
17.05.2022 | aktual.: 18.05.2022 00:33
Niestety, by dopełnić formalności prawnych przy korekcie płci, Wiktoria musiała pozwać swoich rodziców, co było dużą traumą zarówno dla niej, jak i jej bliskich.
Sprawa Wiktorii właśnie się zakończyła.
Piotr Jacoń o tym, jak sąd potraktował jego córkę
Dziennikarz z tej okazji zamieścił na Instagramie obszerny wpis, w którym opisał to, w jak nieprzyjemny sposób została potraktowana Wiktoria, której, co prawda pozwolono na prawną korektę płci, ale nie okazano przy tym szacunku dla jej tożsamości.
W dalszej części przeszedł do sedna sprawy, a więc do tego, że sędzia nazywała Wiktorię poprzednim, męskim imieniem, co nie było na miejscu:
To jednak nie koniec. Sędzia napisała, że córka dziennikarza jest synem, czym rozzłościła zatroskanego ojca. Jacoń nie mógł powstrzymać się od przekleństw:
Jak dodał, jego córka, ze względu na taki przebieg sprawy, nie jest w stanie cieszyć się jej wynikiem. Wcale nas to nie dziwi. A co wy myślicie na temat opisanej sytuacji?