Polexit. Paweł Kukiz znowu podnosi ciśnienie przeciwnikom PiS‑u. Tak skomentował wyjście Polski z UE
Paweł Kukiz, lider Kukiz'15, raz już rozzłościł dużą część Polaków, kiedy poparł ustawę "Lex TVN" aka "Lex anty-TVN". Wobec byłego antysystemowca posypały się gromy. Zarzucano mu, że porzucił swoje ideały i przyłączył się do wierchuszki Zjednoczonej Prawicy. Tym razem Paweł Kukiz może ponownie spotkać się ze wzmożoną falą krytyki. Dlaczego? Prawicowy polityk znów stanął w obronie rządu PiS! Jak gdyby tego było mało, to mocno zaatakował przedstawicieli antypisowskiej opozycji.
Paweł Kukiz o opozycji i polexicie
W najnowszym wpisie, który opublikował na Facebooku, Paweł niejako próbował wybronić decyzję Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności niektórych przepisów Traktatu UE z ustawą zasadniczą Rzeczpospolitej. Uznał, że przedstawiciele opozycji i dziennikarze przesadzają, strasząc Polaków widmem opuszczenia przez Polskę Unii Europejskiej.
Po wyroku TK w "polskich" mediach wybuchła histeria. Pojawiły się tytuły straszące "polexitem", cytowane są artykuły i analizy zachodnich gazet... Ale oczywiście tylko... lewicowych – rozpoczął.
W dalszej części wpisu nawiązał do tego, że twórcami największych zachodnich mediów byli lewicowcy. Popełnił przy tym błąd, sugerując, że założyciel Washington Post, Stilson Hutchins, również reprezentował linię lewicową, bo należał do Partii Demokratycznej. Polityk ten naprawdę działał w tym ugrupowaniu na długo, zanim przyjęło ono lewicowo-liberalny światopogląd (!). W dalszej części wpisu odniósł się już bezpośrednio do kwestii ewentualnego polexitu.
Żeby choć trochę dać odpór tej histerii – żadnego "polexitu" nie będzie, bo UE sama nas wyrzucić nie może. Nie ma bowiem ani przepisów ani procedur, które umożliwiają "wyrzucenie" państwa- członka UE. Państwo może opuścić wspólnotę jedynie na własne życzenie ( art.50 Traktatu Lisbońskiego). Ale żeby np. władze Polski taką decyzję podjęły (o opuszczeniu UE), to musiałaby zostać ona zaakceptowana przez Polaków w drodze referendum. Wystarczy zaś popatrzeć na sondaże (ilu Polaków jest "za" członkostwem w UE a ilu przeciw), by zauważyć, że taka ewentualna wola władz zostałaby obalona wolą Obywateli (zachowano oryginalną pisownię Kukiza – przyp. red.).
Na zakończenie ocenił, że "totalna opozycja" zyskała dzięki temu "paliwo wyborcze", które wykorzysta przed kolejnymi wyborami.
"Polexitu" nie będzie ale za to totalna opozycja pozyskała paliwo wyborcze i pewien jestem, że z całych sił będzie się starała je wykorzystać. Dlaczego uważam, że totalsi traktują wyrok TK jako paliwo wyborcze a.d. 2023? – podsumował.
Paweł Kukiz, zapewne wiedząc, że spotka się ze zmasowaną krytyką internautów, zablokował możliwość komentowania swojego wpisu na Facebooku.
https://www.facebook.com/kukizpawel/posts/422385069247814
Kinga Rusin nie zgodziłaby się z Kukizem
Z Pawłem Kukizem nie zgodziłaby się Kinga Rusin. Ostatnio pisaliśmy o jej wypowiedzi w sprawie najnowszego wyroku TK. Rusin – tak jak wielu Polaków – uważa, że decyzja TK Julii Przyłębskiej może otworzyć drogę do opuszczenia przez nasz kraj wspólnoty europejskiej.
PiS od sześciu lat łamie i niszczy polską Konstytucję, jednocześnie stając rzekomo w „jej obronie”! Teraz postanowił zmieszać z błotem instytucje i traktaty, które jej naprawdę bronią czyli Unię Europejską i jej Trybunał (TSUE). Oczywiście wszystko podlane patriotycznym sosem, żeby niestrawny bigos (posługując się nie bez przyczyny kuchenną nomenklaturą) smakował przynajmniej w TVP. Od samego patrzenia i słuchania zbiera się na wymioty więc niech nawet nie próbują wciskać nam tego „dania” na siłę do gardła! – oceniła.
Z mocnymi słowami Rusin na temat obecnej ekipy rządzącej zgodziły się tysiące internautów. Duża część z nich jasno podkreśla, że miejsce Polski jest w Unii Europejskiej.
