Dorota Gardias zabrała głos po operacji. "Przejście kilku kroków to jak maraton"
Dorota Gardias w miniony weekend przeszła operację wycięcia wyrostka robaczkowego, a teraz przekazała nowe informacje o swoim zdrowiu. Wyżaliła się swoim obserwatorom na dokuczliwe dolegliwości po operacji. – Wierzę, że to wszystko niedługo odpuści – napisała na Instagramie.
Dorota Gardias w sobotnią noc trafiła do szpitala z silnymi bólami brzucha, po czym poddała się operacji wycięcia wyrostka robaczkowego. O wszystkim poinformowała na Instagramie, przy okazji zapewniając internautów, że już jest z nią lepiej. Teraz poinformowała, że wciąż nie wróciła do pełni formy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
TYLKO U NAS: Dorota Gardias jest wierząca, ale nie posłała córki do pierwszej Komunii świętej. Tłumaczy nam, dlaczego
Dorota Gardias skarży się na zdrowie po operacji. "Brzuch boli"
Dorota Gardias w poniedziałkowe popołudnie w krótkiej wiadomości podziękowała swoim obserwatorom za okazane jej wsparcie. Dodała, że po wycięciu wyrostka robaczkowego wcale nie czuje się najlepiej i wciąż boli ją ciało. Napisała:
Po operacji czuję się trochę jak rozmontowany robot. Nawet wstanie z łóżka czy przejście kilku kroków to jak maraton. Brzuch boli, jest obrzęknięty i zachowuje się jakby miał własne życie, ale wierzę, że to wszystko niedługo odpuści. Na razie testuję cierpliwość i ćwiczę sztukę przewracania się z boku na bok jak zawodowiec.