Roześmiana Paulina Smaszcz na premierze sztuki pręży się na ściance. Aferę z Cichopek i Kurzajewskim już puściła w niepamięć?
Odkąd Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski ogłosili, że są parą, nie cichnie burza wokół ich związku. Przypomnijmy, że po miesiącach ukrywania relacji przekazali nowinę podczas wycieczki do Izraela.
Osobą, która sprowokowała prezenterów do ujawnienia się, miała być była żona Kurzajewskiego, Paulina Smaszcz. Kobieta stwierdziła w jednym z wywiadów, że męczące było dla nie to, że musiała udawać, że ta relacja nie istnieje.
I dodała nieco dosadniej:
Do tego doceniła postawę Marcina Hakiela, który od początku sugerował, że za zakończeniem jego małżeństwa stoi zdrada. Romans według niej zakwitł na planie Czaru par.
Afera nie cichnie, a Smaszcz jeszcze kilka razy wypowiadała się w sprawie. W sobotę jednak postanowiła odpocząć od zamieszania i pojawiła się w teatrze.
Paulina Smaszcz na premierze sztuki Za jakie grzechy. Jak wyglądała?
W sobotę 15 października miała miejsce premiera sztuki Za jakie grzechy. W Teatrze Kwadrat pojawiły się gwiazdy. Wśród nich z szerokim uśmiechem na twarzy brylowała właśnie Paulina Smaszcz. W granatowym komplecie i podkreśloną czerwona szminka ustami wyglądała kwitnąco. Czyżby zapomniała już o niedawnym zamieszaniu wokół nowego związku jej byłego męża, Macieja Kurzajewskiego i Kasi Cichopek, który tak gorliwie komentowała, że ujawniła, iż aktorka poleciała na wycieczkę w towarzystwie Maćka?
Nie ma wątpliwości, że w sobotni wieczór bawiła się świetnie, rozdawała uśmiechy na lewo i prawo. Najwyraźniej odłożyła medialną burzę na potem i postanowiła po prostu świetnie się bawić. Zdjęcia w galerii.