Oliwia Bieniuk w DDTVN pochwaliła się prezentem od Ani Przybylskiej na 18. Piękny i bardzo wyjątkowy
Oliwia Bieniuk w październiku świętowała osiemnaste urodziny. Chociaż dopiero niedawno stała się pełnoletnia, córka Anny Przybylskiej stawia coraz śmielsze kroki w show-biznesie. Zadebiutowała na salonach i pozowała przed obiektywami fotoreporterów jak prawdziwa modelka. Udzieliła też wywiadu magazynowi Viva!, w którym podzieliła się wybranymi aspektami życia prywatnego.
Nastolatka powiedziała m.in., że codziennie myśli o mamie. Dodała, że aktualnie przydałoby się jej wsparcie, szczególnie że ma intensywny czas w życiu:
Choć wierzę w Boga, to nie mam takiego przeświadczenia, że można rozmawiać z tymi, którzy już odeszli. Codziennie jednak o niej myślę. I o tym, czy pochwaliłaby moje decyzje. Teraz bardzo potrzebne mi będzie wsparcie, bo przecież zaczęłam klasę maturalną, a potem będę się starała dostać do szkół aktorskich w Warszawie, Krakowie, Łodzi czy Wrocławiu. Wiem, że egzaminy są ciężkie i że jest dużo chętnych.
Oliwia Bieniuk w Dzień Dobry TVN
O tym, że Oliwia Bieniuk pojawi się w Dzień Dobry TVN, poinformowano w środę. Właśnie wtedy do sieci przedostał się jeden z fragmentów wywiadu. W krótkim materiale karierę córki skomentował jej ojciec, Jarosław. Powiedział, że będzie wspierać córkę, bez względu na to, jaką drogę wybierze:
Szczerze mówiąc to są jej wybory. Ja tylko mogę ją wspierać i pomagać, gdzieś doradzać ewentualnie, ostrzegać. Będziemy trzymać kciuki. Czas pokaże, czy to się wszystko udało.
Całość wywiadu w telewizji wyemitowano dzień później. W rozmowie z Dorotą Wellman, Oliwia opowiedziała o pracy na planie etiudy filmowej, w której wzięła udział. Powiedziała, że nie była to wcale łatwa rola, szczególnie że musiała się rozpłakać. Dodała, że miłość do aktorstwa jest w niej od dziecka. Często towarzyszyła mamie podczas codziennej pracy i uważnie ją obserwowała:
Od dziecka chodziłam z mamą na plany filmowe. Wszędzie mnie zabierała i bardzo mi się to podobało. Wszyscy mówią cały czas, że to jest trudny zawód, że to jest ciężka praca, że poświęcasz się w stu procentach dla niej. Mówią mi cały czas i zdaję sobie z tego sprawę.
Oliwia dodała, że po śmierci mamy, zamieszkała z nimi babcia, która starała się wychować swoje wnuki jak własne dzieci:
Babcia się do nas od razu przeprowadziła i wychowywała nas tak na dobrą sprawę. Matokowała nam i można powiedzieć, że mnie w sumie wychowała. Babcia ma dobre serce i nas kocha. Mówi, że traktuje nas jak własne dzieci, nie jak wnuki.
Bieniuk zdradziła, że bardziej przypomina tatę. Jej brat, Szymon, to z kolei czysta mama:
Ja jestem na pewno tata, a jeśli chodzi o mamę to Szymon. Szymon jest cała mama i ma nawet takie same stopy jak mama, takie odstające.
Nastolatka opowiedziała o prezencie, który dostała od mamy. Jest bardzo wyjątkowy. To piękne perły, które włożyła na osiemnastkę:
Dostałam piękne perły od mamy, które miałam na swojej osiemnastce.
Chociaż Oliwia skończyła osiemnaście lat, nie czuje się w pełni dorosła. Ma w sobie coś z dziecka i tę cechę bardzo w sobie ceni:
Nie czuję się dojrzała na 100 procent. Mam w sobie trochę dziecka, ja to widzę i lubię się wygłupiać. Mama też miała taki humor, mam to chyba po niej, jestem tak samo szalona. Nie lubię być smutna, przygnębiona, lubię się śmiać i być wesoła.
Myślicie, że Bieniuk ma szansę na karierę taką jak jej matka?