Meghan i Harry nie mają za co żyć! Liczą każdy grosz. Zainwestowali pieniądze i stracili miliony
O kryzysie finansów Harry'ego i Meghan tabloidy piszą już od czasu ich przeprowadzki do Kanady. To wtedy właśnie ich potrzeby miały zacząć przekraczać dochody. Jednak prawdziwe problemy zaczęły się w momencie, kiedy zainwestowali poważne pieniądze i niestety okazało się to być błędem. Zagraniczne tabloidy donoszą o bankructwie.
15.01.2021 07:40
Czy Meghan i Harry są bankrutami?
W zeszłym roku Sussexowie zrobili wielki krok i opuścili rodzinę królewską, żeby zacząć żyć na własny rachunek. Dopiero teraz jednak, jak podają informatorzy, dowiadują się na własnej skórze, że wydają więcej, niż mogą sobie pozwolić. Wcześniej mogli liczyć na hojność księcia Karola. Tymczasem teraz, czekając na duże kwoty z nowych umów ze Spotify i Netflixem, które wylądują na ich kontach bankowych, odczuwają znaczne problemy finansowe.
W międzyczasie zaciągnęli hipotekę na swoją 20-milionową rezydencję w Santa Barbara, która wymaga regularnej spłaty, to podobno szok dla 36-letniego Harry'ego, który, jak pisze Woman's Day, nie wiedział, czym jest kredyt hipoteczny, dopóki nie zaczęli szukać domu. Do tego czeka ich sprawa sądowa, która rozegra się w Londynie, a o której przebieg najbardziej się martwią.
Meghan walczy z The Mail On Sunday za złamanie praw dotyczących prywatności i praw autorskich po tym, jak opublikowali list od niej do jej ojca Thomasa Markle, który jak twierdzi, był korespondencją prywatną. Są wątpliwości, czy sąd przychyli się do jej linii, biorąc pod uwagę, że sama przyznała się, że współpracowała z autorami książki Finding Freedom, która głęboko zagłębia się w jej relacje z ojcem.
Zespoły prawnicze, które zatrudniła Meghan, poradziły księżnej rozstrzygnięcie sprawy poza sądem z powodu silnej pozycji The Mail i sędziego, który nie wydaje się być jej przychylny.
Ich finanse także się pogorszyły. Ich przyjaciółka, Oprah Winfrey, odsuwa w czasie lukratywny projekt dokumentalny dla Apple TV, w którym mieli wziąć udział. Informatorzy podają także, że skończyły się oferty wystąpień publicznych, które finansowali bogaci Amerykanie, po tym jak Sussexowie zaczęli kręcić nosem i odrzucili kilka propozycji. To nie przypadek, że będą prosili królową, aby pozwoliła im zachować ich królewskie tytuły, kiedy spotykają się z nią w marcu. Bez tego ich wartość jeszcze zmaleje.
Dodaje, że obecnie są bliscy bankructwa, bo wydatki nie maleją, a źródła finansowania zaczynają wysychać. Przynajmniej do czasu, kiedy rozkręci się współpraca z Netflixem i Spotify.