Małgorzacie Kożuchowskiej puściły nerwy przez ukochane psy. Nie tak miało wyglądać jej popołudnie przy kawce
Małgorzata Kożuchowska, to jedno z aktorskich super nazwisk w naszym kraju. Nie dość, że jest cenioną aktorką teatralną, to w dodatku jest mega gwiazdą kina i telewizji, a także ikoną stylu. Jest twarzą wielu kampanii reklamowych, ale i akcji charytatywnych. Ostatnio zaangażowała się w pomoc dzieciom z najbiedniejszych rodzin. Na siepomaga.pl zorganizowała zbiórkę na komputery dla potrzebujących uczniów.
Akcja Milion na milion została stworzona z myślą o dzieciach, które mają znacznie trudniejszy start od innych. Nierówności społeczne sprawiają, że dla takich osób często jedyną szansą na lepsze jutro jest wykształcenie i dostęp do nauki. Teraz kiedy w dobie pandemii Covid-19 od kilku tygodni najmłodsi z najuboższych rodzin nie uczestniczą w zajęciach szkolnych i nie mają dostępu do nowych technologii – te nierówności społeczne jeszcze bardziej się pogłębiają… A kiedy dzieci w końcu wrócą do swoich normalnych zajęć, dostęp do tych narzędzi nadal będzie stanowił niezbędny element w ich codziennej edukacji – czytamy na stronie zbiórki.
Aktorka na rozgrzewkę wpłaciła trzydzieści tysięcy złotych. Akcja cieszy się dużym powodzeniem. Gdy Małgorzata chciała nagrać filmik z podziękowaniami dla darczyńców, w akcję wkroczyły jej psy.
Małgorzata Kożuchowska dyskutuje z psami
Swoje podziękowania gwiazda postanowiła nagrać w pięknie kwitnącym ogrodzie. Zasiadła więc przy stole z kubkiem kawy i kawałkiem domowego sernika, którego zaczęły domagać się jej psy.
Najpierw będzie nagrany film… – przemówiła do psów aktorka.
Pupile jednak nic sobie z tego nie robiły, tylko niecierpliwie ujadały.
Najpierw będzie nagrany film, a potem dostaniecie sernik. Ale jak będziecie na mnie krzyczeć to nic nie będzie!!! – skrzyczała czworonogi ulubienica widzów.
Ku uciesze gwiazdy wyraźnie zszokowane czworonogi zamilkły:
Jak będziecie na mnie krzyczeć, jedna i druga, to nic nie dostaniecie.
Niestety to była tylko cisza przed burzą. Suczka i piesek po chwili zaczęły ujadać jeszcze głośniej, wyprowadzając aktorkę z równowagi.
Ja pierniczę… Niewychowana ta rodzina – podsumowała Kożuchowska.
Ogród Małgorzaty Kożuchowskiej
Małgorzata, cała w odcieniach błękitu na tle soczystej zieleni swojego ogrodu, prezentuje się wspaniale. Sam ogród, jak można dostrzec po raz kolejny, jest bardzo zadbany. Widzimy kilka odmian bratków, ale i idealnie przycięte żywopłoty.
To na pewno wspaniałe miejsce do relaksu po ciężkim dniu. Mamy nadzieję, że nagranie w końcu doszło do skutku. A pieski otrzymały upragnione ciasto.