NewsyKsiążę William zapytał: "Kto mnie szczypie w tyłek?". Spotkanie z kobietami przybrało nieoczekiwany obrót

Książę William zapytał: "Kto mnie szczypie w tyłek?". Spotkanie z kobietami przybrało nieoczekiwany obrót

Do obowiązków księcia Williama należą liczne podróże, podczas których spotyka się z przedstawicielami różnych środowisk. Często towarzyszy mu w tym jego żona, ulubienica Brytyjczyków Kate Middleton. W ostatnich miesiącach zauważyć można wzrost ich popularności - czyżby już wkrótce wrócili do łask po drobnych problemach wizerunkowych?

Książę William pozwolił sobie na rubaszny żart (fot. GettyImages)
Książę William pozwolił sobie na rubaszny żart (fot. GettyImages)
Tila Nowak

Z pewnością pomoże im w tym ich niedawna wizyta do stolicy Walii, Cardiff. Tam spotkali się z reprezentantami lokalnej społeczności. Celem spotkania była rozmowa o tzw. pokoleniu Windrush, osób przybyłych do Zjednoczonego Królestwa z brytyjskich kolonii na Karaibach.

Książę William pozwolił sobie na rubaszny żart

Uczestnicy dyskusji z pewnością nie spodziewali się jednak po księciu Williamie aż tak dobrego humoru. Poproszony o uściski przez kobiety z Windrush Cymru Elders, zaskoczył je dowcipnym komentarzem.

"Żadnego całowania. Wyznaczam granicę!" - z uśmiechem oświadczył William.

Jak podaje "Daily Mail", nie był to koniec książęcych wygłupów. Podczas zdjęcia grupowego zadał zgromadzonym nietypowe pytanie.

"Kto mnie szczypie w tyłek?" - rzucił ku uciesze gości.

Kto by pomyślał, że taki z niego żartowniś?

Książę William pozwolił sobie na rubaszny żart (fot. GettyImages)
Książę William pozwolił sobie na rubaszny żart (fot. GettyImages)

Wybrane dla Ciebie