NewsyJoanna Racewicz w dniu urodzin męża rozlicza 11 lat po katastrofie smoleńskiej. "Nie umiem wybaczyć ludziom, którzy…"

Joanna Racewicz w dniu urodzin męża rozlicza 11 lat po katastrofie smoleńskiej. "Nie umiem wybaczyć ludziom, którzy…"

Joanna Racewicz
Joanna Racewicz
Elwira Szczepańska
16.04.2021 21:00, aktualizacja: 16.04.2021 22:37

10 kwietnia miała miejsce 11. rocznica katastrofy smoleńskiej. Wśród osób, które tego dnia straciły najbliższych, jest Joanna Racewicz. Jej mąż był Porucznikiem Biura Ochrony Rządu. Przyjaciele nazywali go Janosikiem. To on odpowiadał za bezpieczeństwo prezydenta.

Po jego tragicznej śmierci dziennikarka nie kryła swojej rozpaczy, gdyż jej mąż był dla niej najważniejszym człowiekiem. Zginął tuż przed swoimi 37. urodzinami. Osierocił syna, Igora.

Każda rocznica tragicznych wydarzeń przynosi bolesne wspomnienia. Joanna niedawno zdecydowała się po raz kolejny zabrać głos. W mocnych słowach rozliczyła się z obchodami w dniu tragedii.

W dniu urodzin Pawła Janeczka pojawił się na jej profilu na Instagramie kolejny wpis.

Joanna Racewicz: wpis z okazji 48. urodzin męża

16 kwietnia Paweł Janeczek skończyłby 48 lat. Z okazji je urodzin Joanna Racewicz podzieliła się z internautami swoimi przemyśleniami związanymi z traumą, której doświadczyła.

Zaczęła od opisania poranka, kiedy dotarły tragiczne wieści o katastrofie:

11 lat temu też był piątek. Niecały tydzień wcześniej zatrzymał się świat. Rano odgłos zamykanych drzwi. Spokojny oddech dziecka w łóżeczku ze szczebelkami. Okruchy na stole, niedopita kawa, koszula z poprzedniego dnia rzucona niedbale. Łagodny poranek, który nie miał ciągu dalszego. „Synku, znajdę tam Tatę, choćbym miała szukać bez końca”.

Zaznaczyła, że z perspektywy czasu widzi, że wówczas wydawało się jej, jakby była w zwolnionym filmie. Opisała, co przeżyła:

Każda chwila zapisana jak w zwolnionym filmie. Moskwa. Zdjęcia pokazywane przez śledczych, pełne błota i rozpaczy, zapach paliwa, chłód sal z metalowymi podestami, dziesiątki obrączek, butów, resztki dawnych istnień. Pierwszy moment, który dał ulgę - to były Twoje urodziny.

Następnie był dzień, kiedy do Warszawy przywieziono trumny z ciałami ofiar:

Warszawa. 16 kwietnia. Torwar. Przytłumione światło, szpaler trumien i ta Twoja - z oficerską czapką położoną na wieku. Odurzający zapach świec i szloch, którego nie sposób było uwięzić w gardle. Tłum przyjaciół, znajomych, czasem zupełnie nieznanych ludzi. Ktoś przytulał, ktoś inny przyniósł herbatę w plastikowym kubku.

Racewicz podzieliła się traumą związaną z ekshumacjami zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej, przeprowadzanymi na wniosek prokuratury od listopada 2016 roku:

Ciemny garnitur, zawiązane buty, spinki do koszuli. Takiego Cię dopilnowałam. Takiego opisałam w prokuraturze. Nie uwierzyli. Zafundowali kolejne spotkanie po ośmiu latach i nazwali to koniecznością procesową. Pamietam wszystko, do skalpela w dłoni pana w białym kombinezonie. Nie umiem wybaczyć ludziom, którzy zmusili do wyjaśniania dziesięcioletniemu dziecku, co znaczy słowo, od którego cierpnie skóra. Nie potrafię zapomnieć jedenastu ukradzionych lat.

Na koniec wyznała, że już przerobiła tragedię i potrafi ponownie żyć, a sprawa katastrofy jest dla niej zamkniętym rozdziałem. Wyraziła także wdzięczność za czas, jaki było im dane spędzić razem:

Ale dziś jestem w innym miejscu. Dziś Twoje zdjęcia pojaśniały, jakby chciały zostać czarno- białe. Dziś - czułość i wdzięczność za każdą chwilę. Za Twoje „jestem, nawet gdy mnie nie ma”, za śmiech do łez i burze, po których było słońce. Za Syna Lepszego Niż Marzenie. Także za dzień, w którym zrozumiałam, że tracąc wszystko - znalazłam nową siebie. Wyboista droga i niełatwa lekcja. Probowałam przejść przez morze na przestrzał- do ziemi obiecanej. Uparcie nie chciało się rozstąpić. Nie żałuję. Bo o niebo lepiej wziąć Życie za rękę i usłyszeć: „choć, obejdziemy tę wielką wodę dookoła, nie pójdziemy na cud i łatwiznę”. Dziękuję. Smoleńsk to zamknięty rozdział. Nie będzie ciągu dalszego. Bądźcie szczęśliwi - podsumowała.

Internauci są poruszeni wpisem dziennikarki. W komentarzach widnieje cała masa emotikon złamanego serca. Fani wspierają dziennikarkę dobrym słowem i życzą szczęścia.

Joanna Racewicz oddała hołd Pawłowi Janeczkowi
Joanna Racewicz oddała hołd Pawłowi Janeczkowi
Joanna Racewicz z synem u fryzjera
Joanna Racewicz z synem u fryzjera
Joanna Racewicz wspomina męża
Joanna Racewicz wspomina męża
Joanna Racewicz - 10. rocznica śmierci Pawła Janeczka
Joanna Racewicz - 10. rocznica śmierci Pawła Janeczka
Joanna Racewicz - 10. rocznica śmierci Pawła Janeczka
Joanna Racewicz - 10. rocznica śmierci Pawła Janeczka
Joanna Racewicz - post z okazji urodzin męża
Joanna Racewicz - post z okazji urodzin męża
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także