Joanna Opozda w mocnym wyznaniu. Po rozstaniu z Królikowskim chodzi na terapię. "Miałam w sobie poczucie winy"
Joanna Opozda ma za sobą niezwykle trudny czas. Aktorka dwa lata temu zaczęła spotykać się z Antkiem Królikowskim. Chociaż od samego początku ich relacja wzbudziła kontrowersje to wydawało się, że po pierwszych przeszkodach ich uczucie stało się jeszcze silniejsze. Zakochani zdecydowali się na ślub. Zaledwie kilka tygodni po pięknej cerowni, z której zdjęcie zapierały dech pochwalili się, że zostaną rodzicami. Niestety ich radość nie trwała długo. Przyszła mama zmagała się w odmiennym stanie z wieloma zdrowotnymi problemami i często gościła w szpitalu.
13.06.2022 | aktual.: 13.06.2022 16:39
Dodatkowym obciążeniem był dla niej konflikt z ojcem. Mężczyzna podczas rodzinnej awantury wycelował do stojącej za ścianą rodziny z broni, a plotkarska prasa nie ustawała w kolejnych doniesieniach na ten temat. Okazało się, że to nie koniec trudnych momentów.
Joanna Opozda musiała pójść na terapię
Joasia pod koniec lutego urodziła upragnionego synka. Vincent jest oczkiem w głowie swojej mamy, ale tuż po tym, jak przyszedł na świat okazało się, że jego rodzice kilka tygodni wcześniej się rozstali. Powodem tego była zdrada, której miał dopuścić się mąż aktorki. Wiadomo, że wszystkie te wydarzenia, a przede wszystkim rozpad małżeństwa były niezwykle trudne dla przyszłej mamy.
Największym wsparciem była dla niej rodzina, a zwłaszcza mama i rodzeństwo. Tuż po porodzie aktorka postanowiła jednak skorzystać z pomocy specjalisty i udała się na terapię. O wszystkim opowiedziała w magazynie Z kobiecej strony. Zaczęła od problemów z dawnych lat, które cały czas nie dawały o sobie zapomnieć.
Gwiazda przyznała, że cierpiała na depresję a cała sytuacja związana z jej małżeństwem jeszcze pogorszyła jej i tak ciężki stan zdrowia. Gdy wszystko ujrzało światło dzienne czuła ogromny wstyd.
Aktorka opowiedziała też o nieudanych związkach i źle ulokowanych uczuciach. Przyznała, że zupełnie inaczej wyobrażała sobie prawdziwą miłość.
Asia przyznaje, że przewartościowała całkowicie swoje życie. Zupełne zmieniła cele i dotychczasowe plany odeszły już w zapomnienie. Teraz ma zupełnie inne priorytety.
Trzeba przyznać, że pomimo tylu trudnych doświadczeń Joanna jest bardzo silna i wspaniale sobie radzi z opieką nad synkiem. Dla wielu młodych kobiet mogłaby stanowić wzór.