Michał Olszański został zwolniony z "Pytania na śniadanie", a co dalej z jego programem w TVP? Dziennikarz wreszcie zabrał głos
Michał Olszański nie poprowadzi już Pytania na śniadanie. Wczoraj okazało się, że gospodarz śniadaniówki, który współtworzył program od samego początku jego istnienia, został zwolniony. Na domiar złego, zrobiono to w bardzo złym stylu, o czym w najnowszym wywiadzie z Faktem powiedział sam zainteresowany:
Pożegnanie się ze mną nastąpiło w bezceremonialny sposób. W ciągu pięciu minut usłyszałem od pani dyrektor, że program będzie ewoluował i szukał nowej formuły, w której nie ma dla mnie miejsca – zdradził.
Olszański podejrzewa, że na decyzję wpływ miała jego negatywna wypowiedź na temat wizyty Jarosława Kaczyńskiego w porannym programie. Nikogo nie dziwi ten fakt. Choć oficjalnie nie zostało to powiedziane, wiele osób ma wręcz pewność, że za wyrażenie poglądów politycznych w ostatnim czasie usunięto z TVP także Barbarę Kurdej-Szatan:
Wiedziałem, że to nie jest dobry pomysł. „Pytanie na śniadanie” to audycja poranna, lifestylowa. Znając cechy prezesa Kaczyńskiego, wydawało mi się, że pomysł jego PR-owców na to, by w ten sposób ocieplić jego wizerunek, nie jest do końca trafiony. (...) Uważam, że ta rozmowa dla niego nie miała specjalnie sensu – mówił Olszański w rozmowie z portalem Na Temat.
Teraz prezenter wprost powiedział, że jego wywiad odbił się w TVP szerokim echem:
Zostało to źle przyjęte na Woronicza. Po tym wywiadzie miałem wyraźne sugestie od szefostwa, bym więcej wypowiedzi na temat wizyty prezesa Kaczyńskiego nie udzielał. Usłyszałem, że zbyt otwarcie zdradziłem kilka szczegółów przygotowania tego programu. I być może to też mogło mieć teraz znaczenie. Nie wiem, bo nikt mi tego nie powiedział...
Mimo wszystko, dziennikarz ma nadzieję, że we wrześniu wróci jako gospodarz Magazynu expressu reporterów i nie zostanie zwolniony z Telewizji Publicznej:
Mam nadzieję, że telewizja publiczna ceni mnie nadal jako prowadzącego MER, który wraca na antenę we wrześniu – skwitował.
Jak myślicie, kto zastąpi dziennikarza u boku Moniki Zamachowskiej? Może Mateusz Szymkowiak?
