Bradley Cooper i Irina Shayk rozstali się?! Porażające doniesienia amerykańskiego tabloidu
Bradley Cooper w 2015 roku rozkochał w sobie Irinę Shayk. Para przez długi czas ukrywała swój związek w tajemnicy, nawet czujni paparazzi musieli poczekać kilka miesięcy na okazję do zrobienia im choćby jednego wspólnego zdjęcia. Oboje swój związek trzymali z dala od świata mediów, jednocześnie będąc jego nieodłączną częścią. Najwyraźniej Irina, która ma na swoim koncie głośne rozstanie z Cristiano Ronaldo, uznała, że afiszowanie się swoim szczęściem nie przynosi niczego dobrego.
Najnowsze doniesienia amerykańskiej prasy wskazują jednak, że bajka, w której Irina jest księżniczką, a Bradley księciem, właśnie dobiegła końca. MTO News poinformowało swoich czytelników, że Cooper i Shayk rozstali się.
O kryzysie w ich związku plotkowało się od dawna. Spekulacje przybrały na sile tuż po tym, jak Bradley zagrał w filmie Narodziny gwiazdy, na planie którego poznał Lady Gagę. Podobno uczucie między nimi rozkwitło do tego stopnia, że para nie wyobraża sobie dłuższego ukrywania się przed światem. Szybko jednak okazało się, że informację są wyssane z palca, a aktorzy grali zakochanych w sobie podczas oficjalnych wystąpień tylko po to, by podsycić plotki, a tym samym zainteresowanie wokół produkcji nagrodzonej Oscarem za piosenkę Shallow.
Ludzie zobaczyli miłość i to jest właśnie to, co chcieliśmy, żeby widzieli. To miłosna piosenka. Film "Narodziny gwiazdy" to miłosna historia – tłumaczyła Lady Gaga podczas wizyty u Ellen.
Podobno kwestią czasu jest aż Irina i Bradley wystosują oficjalne oświadczenie do mediów w sprawie rozstania:
Bradley zawsze chciał zachować swoje prywatne życie tylko dla siebie, ale Irina uważa, że powinni wydać oświadczenie dla mediów – informuje MTO News, którego informator dodaje: – Ostatnio Irina publikuje coraz bardziej wyzywające zdjęcia na Instagramie, a na MET Gala wyjątkowo pokazała się sama, chociaż wcześniej mówiła, że przyjdzie z Bradleyem.
Ile prawdy jest w tych doniesieniach? Pozostaje nam wierzyć, że Shayk i Cooper mają z nich co najwyżej niezły ubaw…
