Teściowa Daniela Martyniuka odpowiada na zarzuty jego rodziny. Miarka się przebrała
Od kilku dni w mediach nie cichnie afera rozwodowa Daniela Martyniuka i jego już byłej zony Eweliny. Ich małżeństwo już od dawna chyliło się ku końcowi, a młodzi nie potrafili się ze sobą dogadać. Ich wesele niespełna dwa lata temu było bardzo huczne i podobnie jest z rozwodem. Wszystko to głównie za sprawą wywiadów, których bardzo chętnie udzielał zarówno syn króla disco-polo, jak i Danuta Martyniuk. W rozmowach z prasą nie szczędzili bardzo gorzkich słów pod adresem Eweliny Golczyńskiej i jej rodziny. Były mąż oskarżał ją między innymi o to, że złapała go na dziecko i wyszła za mąż jedynie dla piędzy.
27.09.2020 | aktual.: 28.09.2020 00:33
Podobnego zdania co syn była również jego mama Danuta, która w wywiadach ujawniała nie tylko szczegóły z życia rodziny Golczyńskich, ale nie zostawiła suchej nitki na młodziutkiej Ewelinie.
Rodzina Martyniuków najbardziej zniesmaczona była wysokością alimentów, które ma dostawać zarówno mała Laura, jak i jej mama. Była żona Daniela i jej rodzice, jak do tej pory milczeli i nie odnieśli się bezpośrednio do tego, co mówią o nich Martyniukowie. Miarka jednak zdecydowanie się przebrała.
Matka Eweliny Golczyńskiej odpowiada na słowa Martyniuków
W całej tej sytuacji zdecydowanie większą klasą wykazała się zarówno Ewelina, jak i jej rodzice. Zgodnie bowiem nie komentowali, tego co się wydarzyło. W pewnym momencie była teściowa Daniela, nie wytrzymała wszystkich oszczerstw rzucanych pod ich adresem i postanowiła skomentować, to co mówią o nich Martyniukowie. Bogusława Golczyńska na wszystkie zarzuty odpowiedziała w rozmowie z dziennikiem Fakt.
Kobieta nie ukrywała również, że miała inne zdanie na temat Daniela i nawet nie pomyślała, że historia małżeństwa jej córki zakończy się w taki sposób.
Matka Eweliny nie ukrywa, że cała jej rodzina przeżywa teraz ciężkie chwile.
Miejmy nadzieję, że medialna burza wokół tego rozstania nie długo się zakończy i były mąż Eweliny nie będzie inicjatorem kolejnych skandali.