NewsyBeata Kozidrak stawiła się w sądzie. Gwiazda przyznała się do winy i ujawniła zarobki! "To, co zrobiłam, było karygodne". Sąd był niewzruszony

Beata Kozidrak stawiła się w sądzie. Gwiazda przyznała się do winy i ujawniła zarobki! "To, co zrobiłam, było karygodne". Sąd był niewzruszony

Beata Kozidrak
Beata Kozidrak
Krystyna Miśkiewicz
04.05.2022 16:20, aktualizacja: 04.05.2022 17:07

Beata Kozidrak ma za sobą niezwykle trudne chwile. Wokalistka we wrześniu zeszłego roku została przyłapana na prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu. Gwiazda poruszała się ulicami Warszawy, a sprawą zainteresowali się inni użytkownicy drogi. Na miejscu natychmiast pojawiła się policja, która przeprowadziła badanie alkomatem.

Wykazało ono, że w wydychanym powietrzu znajdują się aż 2 promile alkoholu. Po kilku godzinach od zdarzenia o wszystkim zaczęła pisać kolorowa prasa. Artystka postanowiła wówczas przeprosić za swoje zachowanie i opublikowała w social mediach oficjalne oświadczenie.

Kochani, przepraszam wszystkich. Wiem, że Was zawiodłam. Z całego serca żałuje tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa. Beata - napisała na Instagramie.

Po tym na kilka miesięcy zniknęła z show-biznesu, a pierwszy koncert zagrała dopiero w sylwestrową noc. Fani na szczęście powitali ją gromkimi brawami. Gwiazda nie uniknęła prawnych konsekwencji, a dzisiaj odbyła się rozprawa.

Beata Kozidrak w sądzie przyznała się do winy

Artystka po oficjalnym oświadczeniu nie komentowała tego się stało w mediach. Kilka razy głos zabrał jej menadżer. Wiadomo, że już 29 października otrzymała ona wyrok skazujący, który wydał są Warszawa-Mokotów. Gwiazda dostała karę: pół roku ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społecznej (20 godzin w miesiącu), zakaz prowadzenia przez pięć lat i karę 10 tysięcy złotych, które musi ona wpłacić na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Od wyroku sądu odwołała się nie tylko sama artystka, ale także prokuratura, która chciała znacznie większej kary. Dzisiaj odbyła się kolejna rozprawa. Beata stawiła się w sądzie ze swoim prywatnych ochroniarzem i przyznała się do winy.

To, co zrobiłam, było karygodne i nie powinno się wydarzyć i mam tego świadomość. Jest mi przykro i wiem, że z tą świadomością będę musiała żyć przez długie lata - mówiła na sali sądowej.

Zwróciła się tam też do swoich fanów. Zdaje sobie sprawę, że swoim zachowaniem zawiodła wiele osób.

Przepraszam fanów, dla których moje teksty były ważne. Trzy pokolenia słuchaczy, dla których moja twórczość była ważna w życiu. Przez 40 lat byłam wzorem mamy, artystki.Moje życie jest związane z wielkim stresem i tych emocji w ostatnich miesiącach było bardzo dużo, choć to żadne usprawiedliwienie - tłumaczyła przed sądem.

Przed sądem gwiazda przedstawiła też swoje zarobki, które jak czytamy w Super Expressie mają wynosić zaledwie 10 tys. złotych miesięcznie. W związku z tym adwokat gwiazdy zaproponował następują karę dla swojej klientki: grzywnę w wysokości 300 stawek dziennych po 100 zł, 5 lat zakazu prowadzenia pojazdów oraz wpłatę 10 tys. zł na fundusz pomocy. Jak informuje tabloid ani sąd, ani prokuratura nie zgodziły się na to co proponował obrońca piosenkarki.

Zmianę wyroku motywował on tym, że ograniczenie wolności jego klientki mocno odbije się nie tylko na jej karierze, ale także na jej działalności charytatywnej. Dla Beaty zapewne był to niezwykle trudny dzień biorąc pod uwagę, że właśnie dzisiaj świętuje 62. urodziny.

Beta Kozidrak - oświadczenie
Beta Kozidrak - oświadczenie
Obraz
Beata Kozidrak - Koncert Wdzięczności
Beata Kozidrak - Koncert Wdzięczności
Katarzyna Pietras i Beata Kozidrak
Katarzyna Pietras i Beata Kozidrak
Beata Kozidrak i Katarzyna Pietras | fot. ONS
Beata Kozidrak i Katarzyna Pietras | fot. ONS
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także