NewsyBasia Kurdej-Szatan w długim wywiadzie tłumaczy się z wpisu o migrantach. Czego żałuje najbardziej? Nie oszczędziła TVP

Basia Kurdej-Szatan w długim wywiadzie tłumaczy się z wpisu o migrantach. Czego żałuje najbardziej? Nie oszczędziła TVP

Barbara Kurdej-Szatan
Barbara Kurdej-Szatan
Magda Kwiatkowska
23.11.2021 18:00, aktualizacja: 23.11.2021 23:53

Barbara Kurdej-Szatan po tym, jak udostępniła w sieci pełen goryczy wpis na temat Straży Granicznej, straciła nie tylko pracę, ale i wielu fanów. Sympatycy jej twórczości nie potrafią przeboleć tego, że w wulgarny sposób skrytykowała pracę funkcjonariuszy na granicy polsko-białoruskiej. O publikacji w krótkim czasie zrobiło się głośno, ponieważ nie zostawiła na nich suchej nitki, a gdyby tego było mało, nazwała ich mordercami.

KUR*** !!!!!!!!!! KUR*** !!!!!!!!!!!!!!!! Co tam się dzieje !!!!!!!! To jest kur*** „straż graniczna” ????? „Straż” ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Kur*** !!!!!! Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!! Chcecie takiego rządu wciąż ????? Który zezwala na takie rzeczy wręcz rozkazuje tak się zachowywać ??????? Kur*** !!!!!!!! – napisała.

Emocjonalny post w mig stał się tematem do wielu rozmów nie tylko w Polsce, ale i za granicą. W białoruskiej telewizji wyemitowano 5-minutowy reportaż, w którym skrytykowano jej zachowanie.

O patocelebrytka doczekała się sławy w białoruskiej TV. Беларусь-24 podaje wypowiedź Barbary Kurdej-Szatan o Straży Granicznej! „Polska artystka nazwała Strażników Granicznych maszynami bez serca”. Wstyd i Hańba!

Tym razem Kurdej-Szatan udzieliła wywiadu Dużemu Formatowi. Po raz pierwszy opowiada o tym, jak zmieniło się jej życie od czasu zamieszczenia w sieci wspomnianej publikacji.

Barbara Kurdej-Szatan nie żałuje, że wrzuciła do sieci wpis o Strażnikach Granicznych

Kurdej-Szatan przez długi czas nie komentowała afery, która wybuchła po jej wpisie. Zbiegło się to w czasie z finałem programu Twoja Twarz Brzmi Znajomo, w którym zajęła 2. miejsce. Mimo dużego zainteresowania mediów, jak i opublikowania w sieci oficjalnego oświadczenia, w którym przepraszała za swoją reakcję, unikała rozgłosu.

Po krótkiej przerwie zdecydowała się wziąć udział w wywiadzie dla Dużego Formatu. Redaktor Piotr Głuchowski postanowił zapytać ją o to, co by zrobiła, gdyby mogła cofnąć czas. Gwiazda szczerze odpowiedziała na jego pytanie oraz wyjaśniła, dlaczego udostępniony przez nią wpis zawierał tyle wulgaryzmów. Dodała przy tym, że nie musiała długo czekać na odzew internautów.

...napisałabym to samo, lecz bardziej rozważnymi słowami. Wtedy dojechałam rozdygotana do domu, zajęłam się swoimi dziećmi, myśląc o tamtych dzieciach: zmarzniętych, zapłakanych, broniących leżącej na ziemi matki... A w sieci już się zaczęło. Na Insta zalała mnie fala obrzydliwych wpisów, groźby z fejkowych kont... nie mają obserwujących, nie mają zdjęcia profilowego, to konta tylko do szerzenia hejtu. Ktoś je uruchomił momentalnie - wyznała w rozmowie z Dużym Formatem.

W dalszej części rozmowy zauważyła, że niepotrzebnie nazwała Strażników Granicznych mordercami, za co po raz kolejny przeprosiła. Przyznała również, że jej wpis nie dotyczył wszystkich funkcjonariuszy, a jedynie tych ukazanych na filmiku.

Żałuję, że użyłam jednego słowa za dużo. "Mordercy" - to było niepotrzebne, padło w emocjach. Przeprosiłam za to. I przepraszam raz jeszcze. To był błąd, ale obejrzenia samego materiału żałować nie mogę. Wcześniej dochodziły mnie jakieś słuchy, plotki o tym, co dzieje się na granicy... I oto ujrzałam słynny push-back w praktyce. Traktowanie ludzi jak bydło. Wiem, że są różni policjanci, żołnierze, tak, jak i księża, dyrektorzy czy strażnicy, na pewno są tam tacy, którzy nie mogą na to patrzeć, ale są i bezwzględni, nieczuli. Słowa, których użyłam były skierowane do negatywnych bohaterów tego filmu. Nie do całej Straży Granicznej. Ale właśnie do tych ludzi, którzy zachowali się w taki sposób - dodała.

Chwilę później zdradziła, że jej dziadek był żołnierzem, dlatego też nie obraziła wszystkich służb mundurowych. Dodała, że nie rozumie, dlaczego jej publikacja wywołała tak duże poruszenie. W jej ocenie materiał był tak nacechowany emocjonalnie, że nie sposób nie było skomentować go, nie używając przy tym wulgaryzmów. Ujawniła także treść kilku wiadomości, które otrzymała w ostatnim czasie od internautów.

Mój dziadek był żołnierzem i choćby z tego powodu do głowy by mi nie przyszło, aby obrażać całe wojsko czy inne służby mundurowe. Lecz na temat tych konkretnych ludzi musiałam się wypowiedzieć jako matka. Nie dałam rady się powstrzymać. I niech pan powie, jak po obejrzeniu tak przerażającego filmu ktoś może się obruszać na słowo "ku*wa"? Nie pojmuję tego. (...) No wiem, że nie powinnam używać wulgaryzmów na Instagramie, to był błąd. Ale powtarzam: wygrały emocje! A teraz internauci oburzeni na "wulgarny język" piszą do mnie: "Ty szmato, idź dawać d*py brudasom na granicy", "Ku*wo, popełnij samobójstwo", "Nie mogę się doczekać, jak napluję ci w twarz".

Barbara Kurdej-Szatan o utracie pracy w TVP

Kurdej-Szatan skomentowała zwolnienie z TVP. Delikatnie skrytykowała przy tym Jacka Kurskiego, sugerując, że za bardzo angażuje się w kwestie związane z produkcją. Jak dotąd wszystkie decyzje były podejmowane wewnętrznie i w jej ocenie nie powinno mieszać się do tego polityki.

Przyszło mi zapłacić konkretną życiową cenę za własne poglądy. A przecież ja nie jestem żadną radykałką. Popieram równość płci, wolność wyboru dla kobiet… Zawsze mi się to zdawało czymś normalnym. Wcześniej też taka byłam. Ja i inni aktorzy już byliśmy w środku, gdy prezesem został Jacek Kurski. "M jak miłość" leci od 20 lat, ten serial przeżył kilka różnych rządów. To my tam byliśmy gospodarzami: producenci, reżyserzy, operatorzy, dźwiękowcy… a nie politycy. Halo! To nasze miejsce! - wyznała w Dużym Formacie.

Basia przyznała, że na własne życzenie doprowadziła do tej sytuacji, nie mniej jednak skandal eskalował po tym, jak hejterzy zaczęli manipulować informacjami.

Wpadłam w pułapkę, z której, mam wrażenie, nie ma dobrego wyjścia. Wpadłam w nią na własne życzenie. A najgorszy ten kontekst... zareagowałam emocjonalnie na konkretny filmik, który zobaczyłam, a hejterzy manipulują tym faktem i twierdzą, jakobym obraziła całą Straż Graniczną. Plus jeszcze Wojsko Polskie - powiedziała.

Aktorka przyznała, że zrobiła w ich kierunku ukłon, dając im powód do tego, by mogli zacząć nazywać ją uosobieniem zdrady polskich elit. Mimo to przyznaje, że bardzo kocha swój kraj i rozumie obawy społeczeństwa przed przyjęciem uchodźców. Dodała, że mimo to Polacy powinni wyciągnąć do nich pomocną dłoń.

Zrobiłam hejterom wielki prezent, wiem. Mogą mnie pokazywać jako uosobienie zdrady pseudopolskich elit. Zobaczcie: Telewizja Polska dała jej sławę i pieniądz, a ona Polski nie kocha… Otóż kocham! Swój kraj i ludzi, którzy mają prawo obawiać się, że 500 uchodźców zmieni się w pięć tysięcy. A potem może w 50. Rozumiem żony strażników, które się martwią o mężów. Nie chodzi o to, aby wpuszczać do Polski ludzi nielegalnie, ale zróbmy chociaż jeden korytarz humanitarny – nie traktujmy tych ludzi jak bydła. Między obroną polskich granic a pomocą dla potrzebujących nie ma wszak sprzeczności. Niech Straż Graniczna i wojsko wykonują pracę - i chwała im za to. Ale my pomóżmy tym, którzy są w potrzebie! To się nie wyklucza - podsumowała.

Uważacie, że te tłumaczenia wystarczą, by społeczeństwo zapomniało o przewinieniach Basi?

  • Barbara Kurdej-Szatan
  • Barbara Kurdej-Szatan - jesień 2021
  • Barbara Kurdej-Szatan zaszalała z fryzurą
  • Barbara Kurdej-Szatan
  • Barbara Kurdej-Szatan w "Wiadomościach" TVP
  • Barbara Kurdej-Szatan
  • Barbara Kurdej-Szatan
  • Barbara Kurdej-Szatan
  • Barbara Kurdej-Szatan. Zdjęcie z Instagrama
  • Barbara Kurdej-Szatan - Gwiazdy promują jesienną ramówkę Polsatu
  • Barbara Kurdej-Szatan pokazała, jak zmieniły się jej piersi
[1/11] Barbara Kurdej-Szatan
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także