Newsy"Miodowe lata" wiele kosztowały Agnieszkę Pilaszewską. Na planie prześladowała ją jedna myśl: "Miałam ogromne wyrzuty sumienia"

"Miodowe lata" wiele kosztowały Agnieszkę Pilaszewską. Na planie prześladowała ją jedna myśl: "Miałam ogromne wyrzuty sumienia"

Agnieszka Pilaszewska, Cezary Żak
Agnieszka Pilaszewska, Cezary Żak
26.10.2022 21:20, aktualizacja: 26.10.2022 23:53

Agnieszka Pilaszewska debiutowała w latach 80. Zaczynała od gry na deskach teatru. Z czasem zaczęła się pojawiać w telewizji i na dużym ekranie. Szansę na ogólnopolską karierę dała jej rola Aliny Krawczyk w Miodowych latachGrała tam u boku Cezarego Żaka, Artura Barcisia Doroty Choteckiej. W 2001 roku zastąpiła ją Katarzyna Żak. Prawdziwa żona serialowego Karola występowała w formacie do ostatniego odcinka oraz w jego kontynuacji – Całkiem nowych miodowych latach.

Pierwsza odtwórczyni roli Krawczykowej udzieliła wywiadu Michałowi Misiorkowi z portalu Plejada. Po raz pierwszy tak szczerze opowiedziała o kulisach nagrywania sitcomu.

Agnieszka Pilaszewska gorzko o Miodowych latach

Wątek dotyczący serialu zaczęła od pochwalenia panującej na planie atmosfery.

Na planie było cudownie, sympatycznie. Publiczność, która przychodziła na nagrania odcinków, żywiołowo na nas reagowała, to nas uskrzydlało! To było na początku bardzo dziwne – grać przed kamerą i jednocześnie do "żywej widowni". Nie doświadczyliśmy wcześniej tego. Dużo się śmialiśmy w tej pracy – uwielbiałam to! – wyznała.

Praca absorbowała większość jej czasu, przez co widziała swoją córkę tylko rano i w nocy. Myśl o tym ciągle ją prześladowała.

Pracowałam wtedy w Teatrze Ateneum i miałam premierę za premierą. Codziennie od 10 do 14 miałam tam próby, potem jechałam na próbę "Miodowych lat" do Teatru Żydowskiego. Ona kończyła się o 18, a kwadrans później musiałam już być w garderobie, bo grałam spektakl w Ateneum. Wychodziłam z domu o 9, a wracałam po 22. Widziałam moją malutką córeczkę tylko rano i w nocy. Prześladowała mnie myśl, że to dla niej trudne – otworzyła się.

Wyrzutów sumienia nie ograniczało nawet to, że w opiece nad dzieckiem pomagał partner i niania.

Można tak pracować dwa tygodnie czy trzy miesiące, ale dwa lata to bardzo długi czas w życiu dziecka. Maciejewski jest świetnym ojcem, pomagała nam niania, ale miałam ogromne wyrzuty sumienia. Równowaga między życiem a pracą została zachwiana – kontynuowała.

Na koniec tego wątku otrzymała pytanie, czy to przez tę sytuację zrezygnowała z dalszych występów w sitcomie. Nie pozostawiła złudzeń. To nie ona zerwała kontrakt.

Nie zrezygnowałam z grania w "Miodowych latach", żaden aktor nie może sobie pozwolić na zerwanie kontraktu. Myślenie, że jest inaczej, jest naiwne. Nie wracajmy do tego, bo do niczego nas to nie doprowadzi. To wydarzyło się 25 lat temu. Jesteśmy z Cezarym Żakiem w dobrych relacjach. Uwielbiałam spędzać z nim czas i nic się nie zmieniło. Amen – podsumowała.

Jesteście fanami Miodowych lat?

  • Czy Miodowe lata wracają?
  • Agnieszka Pilaszewska w Barwach szczęścia (2008)
  • Miodowe lata wracają
  • Agnieszka Pilaszewska 2020
  • Fotografia: AKPA
  • Miodowe lata znów w Polsacie
  • Agnieszka Pilaszewska w Miodowych latach (1999)
  • Agnieszka Pilaszewska jeszcze kilka tygodni temu
[1/8] Czy Miodowe lata wracają?
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także