Monika Mazur nie ochrzciła syna. Gwiazda TVP z mocną opinią o religii w szkołach
Kwestia wiary od lat budzi poruszenie w naszym kraju. Ostatnio głos w tej sprawie zabrała Monika Mazur, która ma 4-letniego synka. Gwiazda TVP zdradziła, że nie ochrzciła dziecka. Następnie poszła o krok dalej i postawiła sprawę jasno w kwestii religii w szkołach.
Monika Mazur zyskała popularność dzięki roli Martyny Kubickiej w serialu TVP "Na sygnale". I choć pojawia się w innych produkcjach, to zwykle gościnnie. Ostatnio dużo więcej dzieje się w jej życiu prywatnym. W zeszłym roku aktorka po ponad 10 latach znajomości rozstała się z mężem, Tomaszem Chrapustą. Para doczekała się synka, który przyszedł na świat pięć lat temu. Ostatnio w rozmowie z Kozaczkiem opowiedziała nieco więcej na temat swojej pociechy, ale i na temat wiary.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doda o swojej książce i filmie. Nie zgadniecie, z ilu reżyserów zrezygnowała! Jaki był powód? "Wystarszyli się konsekwencji"
Monika Mazur nie ochrzciła syna. Wspomniała o komunii
Monika Mazur rzadko kiedy dzieli się informacjami z życia prywatnego. W social mediach aktorki przeważają współprace reklamowe lub posty i zdjęcia z planu zdjęciowego. We wspomnianej rozmowie z Kozaczkiem otworzyła się na temat swojego synka. Chłopiec w tym roku skończy pięć lat i niebawem pójdzie do szkoły. Szybko zeszła na temat wiary i religii w szkole. W tym momencie zdradziła, że nie po drodze jej z kościołem i tym samym jej syn nie jest ochrzczony.
Moje dziecko jest nieochrzczone. I wśród moich znajomych coraz więcej dzieci się nie chrzci. A potem będzie szkoła, będzie komunia i co, połowa idzie, połowa nie. To wszystko powinno być oddzielne — zdradziła Mazur.
Monika Mazur szczerze o religii w szkołach. Według niej należy to rozdzielić
Gwiazda serialu "Na sygnale" nie ukrywa, że nie jest fanką religii w szkole. Według Moniki Mazur należałoby rozdzielić kwestię wiary i nauki. Aktorka uważa, że tego typu zajęcia dla wierzących powinny odbywać się w salkach katechetycznych. Zwróciła również uwagę na problem odchodzenia od wiary, który według niej jest coraz bardziej widoczny.
Uważam, że religia absolutnie nie powinna być obowiązkowa i fajnie by było, gdyby w ogóle była wyprowadzona ze szkoły. Gdzieś w salkach katechetycznych. To jest w ogóle super, jak ktoś wierzy i każdy ma do tego prawo, ale też mam wrażenie, że coraz więcej młodych ludzi gdzieś się odwraca od wiary — wyznała aktorka.