Oblepiony logotypami Michele Morrone na lotnisku w Warszawie. Na stylizację wydał 23 tys. zł. Same skarpetki kosztowały 350 zł
Blanka Lipińska, odkąd wydała trylogię 365 dni, jest na fali popularności. Każda z części erotyku sprzedała się w ogromnym nakładzie, co zaowocowało tym, że pierwsza z nich doczekała się ekranizacji i trafiła na platformę Netflix. W mgnieniu oka stała się jedną z chętniej oglądanych produkcji na całym świecie.
12.05.2021 | aktual.: 13.05.2021 01:05
Film został wyróżniony Złotą Maliną, czyli nagrodą, która jest uznawana za przeciwieństwo Oscarów. Zdobył statuetkę za scenariusz. Pisarka nie potrafiła ukryć swojego podekscytowania. Zapowiedziała też, że nie powiedziała ostatniego słowa i jeszcze przynajmniej dwa razy chciałaby zawalczyć o nagrodę dla najgorszych twórców:
Michele Morrone przyleciał do Polski. Ruszą zdjęcia do kontynuacji 365 dni?
Blanka Lipińska jakiś czas temu ujawniła, że prace nad ekranizacją drugiej części 365 dni, Ten dzień, ruszą jeszcze w tym roku. Nie zdradziła jednak dokładnego terminu. Czyżby zbliżał się on wielkimi krokami? Pisarka niedawno pochwaliła się przesyłką, którą otrzymała od zaprzyjaźnionego salonu optycznego. Ani gwiazda, ani właścicielka wspomnianego sklepu nie chcą komentować, do czego zostaną wykorzystane okulary:
Niedawno do Polski wprost z Dubaju przyleciał Michele Morrone – aktor, który w filmie wciela się w postać głównego bohatera, Don Massimo Torricelli. Paparazzi przyłapali go na lotnisku, gdy obładowany bagażami udał się w kierunku pobliskiego hotelu.
Gwiazdor w czasie podróży postawił na wygodny komplet składający się z luksusowych marek. Miał na sobie dres Gucci za 9 tysięcy, t-shirt Balmain za 1400 złotych, klapki Dolce&Gabbana za 1 tysiąc oraz skarpetki Philippa Pleina za 350 złotych. najdroższy był plecak Louis Vuitton – 11 300 złotych. Całość kosztowała ok. 23 tysięcy złotych.
Z hotelu Michele pojechał prosto do domu Blanki Lipińskiej. Czyżby prace nad ekranizacją drugiej części 365 dni ruszyły lada moment? O tym przekonamy się wkrótce.