Marina zaprosiła Lewandowskich na live czata. Było o ciąży Ani, dzieciach i… tyciu. Żarcik gonił żarcik [WIDEO]
30.04.2020 18:20, aktual.: 30.04.2020 22:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Marina jest piosenkarką, która ma na swoim koncie dwa albumy studyjne. Zwraca na siebie uwagę nie tylko mocnym głosem, ale też niebagatelną urodą. Była związana z kilkoma gwiazdorami, jednak ostatecznie wyszła za mąż za piłkarza Wojciecha Szczęsnego. Para doczekała się synka, Liama, który przyszedł na świat w 2018 roku. Cała trójka tworzy szczęśliwą i kochającą się rodzinę.
Obecnie, w związku z pandemią koronawirusa, która opanowała cały świat, wszyscy przebywamy na domowej izolacji. Na kwarantannie są także Marina i Wojciech, którzy starają się wykorzystać wolne chwile, by umilić trudny czas swoim fanom. Piosenkarka postanowiła zorganizować wideoczat, do którego zaprosiła swoich obserwujących. Miała dla nich niemałą niespodziankę – w trakcie rozmowy dołączyli bowiem do nich Anna i Robert Lewandowscy, którzy izolację spędzają w Niemczech.
Marina i Wojtek Szczęsny na live czacie z Lewandowskimi
Ania i Robert Lewandowscy przywitali się gorąco z gospodarzami, po czym trenerka zwróciła uwagę na fryzurę swojego męża, mówiąc:
Marina natychmiast zareagowała, twierdząc, że niedługo oboje z Anną będą mieli takie same grzywki. Zapytała się także, czy trenerka sama ścina swoją, czy korzysta z usług fryzjera:
Ciekawa artystka dopytała trenerkę, czy w związku z kwarantanną planuje zapuszczenie włosów:
Następnie Marina bardzo podziękowała za prezenty, jakie dostała od Lewandowskich. Okazuje się, że nie miała pojęcia o tym, że Robert wziął się za robienie kawy:
Okazuje się, że jeszcze nie zdążyła sprawdzić kaw RL9, ale zapewniła, że na pewno nadrobi zaległości, gdyż razem z Wojciechem są miłośnikami tego napoju i piją go codziennie. Zdradziła, że najbardziej zachęca ją wersja crema. Jednak Łuczenko nie do końca była pewna, jaki rodzaj będzie odpowiedni dla niej, dlatego zapytała o zdanie Roberta, na co on odpowiedział z przekąsem:
Na co Wojtek Szczęsny stanął w obronie żony i powiedział, ucinając dalszą dyskusję:
Przez całą rozmowę Wojtek wciąż coś podjadał, co wzbudziło ciekawość Lewandowskiej i zapytała, co przyjaciel je. Okazało się, że przekąska jest bardzo zdrowa, o czym Szczęsny dowiedział się dopiero w połowie opakowania:
Dodatkowo okazało się, że w międzyczasie zjadł także paluszki w czekoladzie, które on i Marina dostali od Anny w paczce. Była to zdrowa przekąska od trenerki. Anna zapowiedziała, że już szykuje kolejną paczkę. Szczęsny słysząc to, dodał tylko:
Ania dodała z uśmiechem, że u niej różniej waga uległa zmianie, a to ze względu na ciążę.
Pary wymieniły się także ulubionymi pozycjami książek, które czytają dzieciom. Nie zabrakło też wątku ciąży Lewandowskiej, która – wbrew temu, co sugerują internauci – przyznała, że jeszcze nie urodziła.
Nie obyło się bez zabawnych przekąsów. Szczęsny zakpił z TikToka Lewandowskiego. Przyznał, że "z wiekiem jest coraz bardziej dziecinny". Widać, że obie pary nadają na tych samych falach i doskonale wiedzą, w jaki sposób mogą ze sobą żartować.
Cała rozmowa przebiegała w bardzo przyjaznej atmosferze. Młoda piosenkarka dodała na koniec słowa pokrzepienia związane z panującą na świecie sytuacją, że wierzy, że wszystko będzie dobrze.
Zapis całej rozmowy par poniżej: