Maria Szabłowska wspomina relację Stanisława Soyki z żoną. Dzwonił do niej nawet w środku wywiadu
Tuż przed pogrzebem Stanisława Soyki, dziennikarka Maria Szabłowska opowiedziała o wyjątkowej relacji artysty z żoną, Ewą. Ukochana dała mu spokój i stabilność. To właśnie dzięki niej Soyka mógł tworzyć największe przeboje.
Pogrzeb Stanisława Soyki 8 września to czas wspomnień wybitnego muzyka przez bliskich i fanów. Wokalista, kompozytor i poeta polskiej sceny muzycznej zmarł nagle 21 sierpnia 2025 roku w wieku 66 lat, tuż przed swoim występem na Top of the Top Sopot Festival. Wieść o jego odejściu wstrząsnęła środowiskiem muzycznym. Ewa Bem nazwała go "przewodnikiem artystycznym", który pomagał jej odnaleźć własną świadomość twórczą, a Grażyna Łobaszewska podkreśliła, że Soyka "śpiewał o czymś ważnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Ostatnie pożegnanie Joanny Kołaczkowskiej. Artystkę żegnały tłumy
Wspomnienia o Stanisławie Soyce. Żona dała mu stabilność
Tuż przed pogrzebem Stanisława Soyki dziennikarka muzyczna Maria Szabłowska podzieliła się wzruszającymi wspomnieniami o wyjątkowej relacji artysty z jego żoną Ewą Soyką. Jak podkreśliła, ich związek był pełen ciepła, stabilności i wzajemnego wsparcia, które pozwalały Soyce w pełni skupić się na twórczości.
To się tak mówiło, że jak Ewa nastała, to nareszcie Staszek będzie miał spokój. Co było bardzo ważne w tym związku: że on właśnie, wiążąc się z nią, uzyskał taki spokój wewnętrzny. Tak mi się wydawało, że już tak się nie miotał, już bardziej mógł się poświęcić właśnie graniu, śpiewaniu. To był taki ważny moment w jego życiu. Bo on zawsze potem, jak już byli razem, to mówił: "A bo Ewa tam coś, a bo Ewa...". Więc znaczyło to, że jakoś są razem - naprawdę razem - wyznała w podcaście Mateusza Szymkowiaka.
CZYTAJ TAKŻE: Natalia Grosiak wzruszyła podczas koncertu "Nasza Solidarność". Złożyła hołd Stanisławowi Soyce
Stanisław Soyka przerwał wywiad, bo musiał... zadzwonić do żony
Reporter przyznał, że kiedyś przeprowadzał wywiad ze Stanisławem Soyką podczas festiwalu literackiego w Szczebrzeszynie. Muzyk tuż przed rozmową wypalił nagle:
Momencik, muszę zadzwonić do żony. Dzwoniła - muszę oddzwonić.
Szabłowska przyznała wtedy, że emocjonalne bezpieczeństwo faktycznie przekłada się na artystyczną wolność.
Twórca wtedy już się zajmuje twórczością, a nie, że żona mu gdzieś ucieka - skwitowała.
CZYTAJ TAKŻE: Irena Santor we wzruszających słowach żegna Stanisława Soykę. Ma po nim wyjątkową pamiątkę