Maria Sadowska o "Sztuce kochania": "Jestem żywym przykładem na to, że Michalina działa"
Film Sztuka kochania to długo oczekiwana produkcja. Opowiada ona historię Michaliny Wisłockiej, czyli najsłynniejszej seksuolog czasów PRL. Nic dziwnego, że ta głośna produkcja przyciągnęła wiele gwiazd.
Reżyserem filmu została Maria Sadowska. Gwiazda znana jest między innymi ze swojej działalności artystycznej. Zasiadała także w jury The Voice of Poland. W rozmowie z Jastrząb Post przyznała, że reżyserowanie Sztuki kochania była dla niej czymś naprawdę wyjątkowym.
Ja mam wrażenie, że ten film będzie kamieniem milowym w moim życiu dlatego, że jest to ważny film i był to duży film. Muszę przyznać, że kobietom, reżyserkom nie zawsze powierza się taki duży budżet na film z takim rozmachem (...) To jest też film, który mnie bardzo dużo nauczył. Ja spędziłam rok z Michaliną, z tym co ona propagowała, ale także z wieloma różnymi osobami, ze współczesnymi seksuologami. Z całą pewnością chciałam powiedzieć, że ja jestem - i każdy chyba z ekipy jest - żywym przykładem na to, że Michalina działa. Bardzo polecamy sztukę kochania i przyjęcie tego punktu widzenia Michaliny i włożyć trochę wysiłku, aby było nam lepiej w życiu na co dzień - powiedziała
Maria przyznała też, że nigdy nie była u seksuologa.
Nie byłam nigdy. Wydawało nam się tutaj wszystkim, że wszystko wiemy już na ten temat i wydawało mi się, że byłam właściwą osobą, by robić tę historię, natomiast uczyć się zawsze można więcej (...) Startowało kilku reżyserów i ja zostałam wybrana (...) To jest bardzo mocno moje autorskie kino
Gwiazda ma za sobą intensywny czas. W końcu nie tak dawno temu była jeszcze w programie The Voice of Poland.
Listopad był dla mnie intensywny. Chciałam powiedzieć, że wszystko da się pogodzić, jeśli się chce. Ja mam tylko dwójkę dzieci, film i muzykę (...) Kobiety są wielozadaniowe
Pójdziecie na Sztukę kochania?