Maria Sadowska miażdży gwiazdy preselekcji na Eurowizję 2017: "Poziom był tragiczny". Dalej jest jeszcze mocniej. Nawiązała do Kasi Moś: "Świat poszedł do przodu, a my..."
Preselekcje na Eurowizję 2017 za nami. Wiemy już, że do Kijowa pojedzie urocza Kasia Moś, która w pierwszym półfinale zaśpiewa piosenkę Flashlights. Decyzję o reprezentancie Polski podjęła publiczność razem z jury. Tuż po zakończeniu eliminacji Maria Sadowska, która zasiadła w panelu ekspertów, ostro podsumowała poziom zakwalifikowanych propozycji.
W rozmowie z Wideopolrtalem Sadowska nie przebierała w słowach:
Poziom był tragiczny. Prawda jest taka, że dobrzy artyści nie chcą brać udziału w Eurowizji. Nie dziwię się kolegom, że nie chcą brać udziału w tym wyścigu, bo sama bym nie chciała. Amatorzy, którzy wystąpili tutaj pierwszy lub drugi raz w życiu, pokazali, że to nie jest do końca ich miejsce. Potrzebują może jakiś warsztatów. Coś trzeba zrobić, bo Eurowizja poszła do przodu. To nie jest festiwal badziewnej piosenki biesiadnej, co udowadniają inne kraje
Opinia Marii wydaje się być szokująca, szczególnie, że rok wcześniej w eliminacjach mogliśmy oglądać artystów z dużym doświadczeniem scenicznym, np. Edytę Górniak, Michała Szpaka czy Natalię Szroeder. Sadowska oceniła szanse Kasi Moś na wygraną na Eurowizji 2017.
Świat poszedł do przodu, a my jesteśmy w jakiejś… nie chcę się wyrażać w telewizji. Jej piosenka jako jedyna była nowoczesna. Taka na miarę XXI wieku
Źródło: Agencja X-news, x-news.pl
Warto też przypomnieć opinię innego jurora preselekcji, Krzesimira Dębskiego, który nie ukrywa, że ma kilka zastrzeżeń do Moś:
Jest taki styl eurowizyjny, którego tu nie było. Nie było pogodnej piosenki przebojowej. Drugi nurt, który święci triumfy to jest taka powaga wchodząca w patos i trochę Kasia miała w tym stylu piosenkę, więc będzie walczyła w tej kategorii wielkiej sztuki. Może troszkę wzbogacą aranżację. To Szkoci robili, prawda? Ona jest trochę taka… Nie ma tam akcentów polskich. Tam przydałby się jakiś nurt świeżości troszeczkę. Coś polskiego, innego. Nawet zaśpiewać fragment refrenu po polsku. Ten najmniej udany. Ukryć ten schematyzm tekstu, który się ciągle powtarzają i przykryć tę słabość. Właśnie zaśpiewać po polsku. Zrobić większą tajemnicę - powiedział w rozmowie z Jastrząb Post
Opinia Marii jest uzasadniona? Czy jako jurorka powinna w taki sposób wypowiadać się o konkursie.