Były mąż Kaczyńskiej zabrał głos ws. aborcji. Podzielił się dramatycznym wspomnieniem. Co na to Marta?
Marta Kaczyńska na co dzień mieszka w Trójmieście. Chociaż jakiś czas temu poślubiła Piotra Zielińskiego, nie mieszkają pod jednym dachem. Mężczyzna przebywa w Warszawie, gdzie prowadzi interesy. Jego żona na razie nie planuje się wyprowadzić z Sopotu. Jej córki chodzą tam do szkoły, mają przyjaciół, a sama Marta może prowadzić spokojne życie z dala od paparazzi.
Nie zawsze się to jednak udaje. Zdarza się, że fotoreporterzy śledzą Kaczyńską i robią jej zdjęcia z ukrycia. Tak jak niedawno, gdy przyłapali ją na spacerze bez zasłoniętych nosa i ust, za co grożą potężne kary finansowe. Odkąd fotografie obiegły media, Marta uważa na siebie dwa razy bardziej i nie dopuszcza, by taka sytuacja ponownie miała miejsce.
Marcin Dubieniecki, były mąż Kaczyńskiej krytykuje działania rządu
Kaczyńska wychowuje córki z poprzedniego związku z Marcinem Dubienieckim – Ewę i Martynę. Ojciec dziewczyn, który spełnia się jako prawnik, aktywnie działa w mediach społecznościowych.
Mężczyzna nie zamierza milczeć w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce. Dodał post, w którym krytykuje kroki podejmowane przez obecną władzę. Pisze o torturach względem kobiet, a także dzieli się doświadczeniem w tym temacie — w przeszłości był adwokatem jednej z poszkodowanych pań:
Jako adwokat w przeszłości kobiety poszkodowanej ws. powołania się na klauzule sumienia ( sprawa prof. Chazana) mogę tylko stwierdzić, ze decyzja TK jest niczym innym jak torturami nad mającym się urodzić dzieckiem i gehenna dla kobiety, która winna decydować sama o swojej ciąży.
Post podzielił internautów. Jedni popierają jego stanowisko, inni wręcz przeciwnie.
- Wujkowi to powiedz.
- Pełna zgoda.
- O traumie rodziców #proLife nie myśli.
Chociaż Dubienieckiego, gdy był mężem Marty, określano polityczną nadzieją Prawa i Sprawiedliwości, to jak wynika z jego wpisu, z poglądami partii wcale nie jest mu po drodze.