Małgorzata Rozenek po północy zamieściła serię wpisów. Takich emocji po wyborach nikt się nie spodziewał
Małgorzata Rozenek zaledwie kilka tygodni powitała na świecie ukochanego synka. Życie gwiazdy TVN i jej męża Radosława od tego momentu zmieniło się diametralnie. Mały Henio stał się ich oczkiem w głowie i zawładnął przy okazji również sercami fanów. Rodzice nie mogą nacieszyć się wspólnymi chwilami, jednak znajdują czas, by spełnić swoje obywatelskie obowiązki.
30.06.2020 | aktual.: 30.06.2020 16:35
W niedziele udali się na wybory, gdzie oddali głos na swojego kandydata. Następnie Rozenek umieściła na Instagramie wpis, informując swoich obserwatorów o swojej aktywności. Chyba nikt nie spodziewał się, że wywoła nim aż tyle emocji. Gwiazda nie wytrzymała i po północy zamieściła serię wpisów.
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan po wyborach. Nikt nie spodziewał się aż takich emocji
Małgosia i jej mąż podobnie, jak inne gwiazdy pochwalili się zdjęciami z lokalu wyborczego. Małżonkowie zagłosowali na swojego kandydata, a opis pod ich zdjęciem jednoznacznie zasugerował, kogo poparli w tych wyborach. Ten podpis wywołał wśród obserwatorów bardzo skrajne emocje. Wielu z nich nie kryło niezadowolenia, o czym poinformowało celebrytkę w swoich komentarzach. Niektóre z nich były tak śmiałe i wymowne, że prezenterka postanowiła pokazać je na swoim stories. Po północy mogliśmy zobaczyć obszerną relację.
Perfekcyjna Pani domu rozpoczęła od wpisów fanów, którzy zdecydowanie popierali jej wybór. Umieściła screen, w którym możemy przeczytać, o tym, że wykonuje bardzo dobrą pracę. Jednak później nie było już tak kolorowo i zaczęły padać bardzo dziwne argumenty.
Małgorzata zauważyła przy tym wpisie dość wymowną "szatańską liczbę" 666. Od razu zareagowała, pytając, czy to na pewno przypadek?
Mimo tak wielu oskarżeń padających ze strony obserwatorów Gosia na wszystko próbowała odpowiedzieć spokojnie i bez zbędnych emocji. Dla rozluźnienia atmosfery w relacji udostępniła także wiersz napisany przez internautę.
Oczywiście nie zabrakło osób odwołujących się do argumentów ekonomicznych, jak to zgrabnie nazwała Rozenek. Jednak i na to znalazła stosowaną odpowiedź. Całość podsumowała jednym zdaniem, które zwykł mawiać jej syn.
Kto by spodziewał się tego, że jeden post może wywołać tyle skrajnych emocji. Całość zobaczycie w galerii.