Magdalena Boczarska szczerze o swoim życiu: "Mam mieszkanie na kredyt, robię zakupy w warzywniaku. W Polsce nie ma czegoś takiego jak..." [Wideo]
Odkąd do kin trafił film Sztuka kochania z Magdalena Boczarską w roli głównej, aktorka nie schodzi z pierwszych stron gazet i portali internetowych. Nic dziwnego, bo widzowie pokochali tę produkcję.
Boczarska cały czas występuje także w serialu Druga szansa, do którego dołączył właśnie jej partner Mateusz Banasiuk. Czy namawiała go do przyjęcia tej propozycji?
Nasze kariery czy drogi zawodowe się toczą jakoś zupełnie osobno. Nie wchodzimy sobie w paradę, kibicujemy sobie, więc do niczego nie musiałam go namawiać, bo też jest osobą, która sama podejmuje bardzo dobre i właściwe decyzje. To nie ma tak naprawdę większego znaczenia. Ja niejednokrotnie pracowałam z osobami, z którymi się przyjaźnię, czy z którymi jakoś moje życie było mniej czy bardziej związane. Uważam, że Mateusz jest świetnym aktorem, więc spotkać się z nim na planie to dla mnie czysta przyjemność - powiedziała nam
Druga szansa odsłania kulisy show-biznesu. Zapytaliśmy więc aktorkę, czy prywatnie wykorzystuje czasami swoją popularność?
W Polsce nie ma czegoś takiego jak duża popularność. Mnie to zawsze troszkę śmieszy, jak każdy to mówi. Ja prowadzę normalne życie, mam mieszkanie na kredyt, robię zakupy w warzywniaku. To jest bardzo miłe. Ostatnio szczególnie po roli Wisłockiej dostaję bardzo wiele takich pozytywnych komentarzy, że ten film jest ważny, że to, co zrobiłam ma dla kogoś jakieś znaczenie, że ludzi to cieszy i to jest bardzo przyjemne, ale żeby wykorzystywać popularność chyba nie ma na to miejsca - wyznała
Wygląda na to, że Magdalena Boczarska nie przepada za medialnym rozgłosem. Zgadzacie się z jej opinią?