Co się stało z pieniędzmi ze zbiórki na leczenie Oliwierka? Magda Stępień oficjalnie komentuje. Po tych słowach wszyscy dociekliwi powinni dać jej spokój
Magda Stępień przeżywa żałobę po śmierci syna, Oliwiera. Chłopiec zmarł wskutek choroby nowotworowej. Jego mama podjęła próbę uratowania go i zorganizowała zbiórkę na poczet leczenia go w specjalistycznej klinice w Izraelu. Pozyskiwanie funduszy w ten sposób stało się pretekstem do brutalnych ataków hejterów. Ostatnio powiedziała Katarzynie Zdanowicz, że niektórzy z nich zarzucają jej zdefraudowanie pieniędzy.
Reporterka Jastrząb Post porozmawiała z Magdą i zadała jej kilka pytań, w tym dotyczących kontrowersji po głośnej zbiórce.
Magda Stępień o fakturach ze zbiórki pieniędzy
Nasza rozmówczyni najpierw powiedziała nam, czy powróci do pracy w modelingu. Jak się okazuje, poważnie bierze to pod uwagę.
Dodała, że ma bardzo duże wsparcie ze strony fanów, dodających jej siły do działania.
Na koniec zadaliśmy jej pytanie o zrzutkę. W ostatnim czasie mama Oliwierka musi mierzyć się z okrutnymi pytaniami o to, na co wydała pieniądze, które otrzymała od ludzi na leczenie ciężko chorego synka. Magda powiedziała, że dyskusje z hejterami nie mają sensu, ponieważ, nawet gdyby pokazała im faktury, to oni powiedzieliby, że są to podrobione dokumenty. Zapewniła, że cała kwota trafiła na leczenie jej syna i zapowiedziała wyciągnięcie konsekwencji wobec autorów złośliwych plotek.
To straszne, że ludzie potrafią być tak nienawistni. Mamy nadzieję, że po tych słowach wszyscy dociekliwi i szukający sensacji dadzą jej spokój, na który zdecydowanie zasługuje.
Pierwszy wywiad z Magdą po śmierci Oliwierka: