Maciej Pela ostro reaguje na KŁAMLIWE nagłówki. "Niezwykle światłe umysły"
Maciej Pela zareagował na mocno zmanipulowane nagłówki artykułów, które pojawiły się o nim po emisji "Tańca z gwiazdami" z udziałem jego (jeszcze) żony, Agnieszki Kaczorowskiej. Obśmiał redaktorów portali plotkarskich, którzy świadomie wprowadzili swoich czytelników w błąd.
Premierowy odcinek nowej edycji "Tańca z gwiazdami" wzbudził spore emocje, bo Agnieszka Kaczorowska w końcu potwierdziła na wizji swój związek z Marcinem Rogacewiczem. Ich pocałunek przed kamerami wywołał sensację w sieci, a niektóre portale plotkarskie wykorzystały szum wokół pary, by oszukać swoich czytelników. We wszystko wplątany został Maciej Pela, jeszcze formalnie mąż tancerki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
TYLKO U NAS: Marcin Rogacewicz w romantycznym wyznaniu do Agnieszki Kaczorowskiej. "Czekam na każdy taniec z tobą"
Maciej Pela obśmiał portale plotkarskie za zmanipulowane nagłówki
Część portali plotkarskich wykorzystała instagramowy wpis Macieja Peli, który wrzucił do sieci zdjęcie pistoletu na klej na gorąco i opatrzył je słowami:
Nienawidzę gn**a. Co mnie podkusiło, żeby go kupić?
CZYTAJ TAKŻE: Kaczorowska i Rogacewicz heblowali razem drewno, a potem całowali się na potęgę. Pela zdradził, czy to oglądał
Klikbajciarze oszukali swoich czytelników, sugerując poprzez grafikę i mylny tytuł, że Maciej Pela skierował swoje słowa do Marcina Rogacewicza, co jest nieprawdą. Kilkanaście godzin później do tego typu wpisów odniósł się sam tancerz.
Maciej Pela wrzucił do sieci rolkę, na której ma durszlak w dłoni. Nagranie podpisał słowami:
Skoro pistolet na gorący klej wywołał poruszenie w niezwykle światłych, dziennikarskich umysłach, to co dopiero byłoby, gdybym napisał, że typ jest mistrzem brioszek. Czempionem kremów. Maestrem kakaa.
"Tak że dystans, kochani. A niektórym ananasom pracującym w portalach gratuluję łączenia kropek tak odległych od siebie, że nawet tona kleju na gorąco by tego nie dźwignęła" – dodał.