M jak miłość (odc. 1451): Artur dopadnie Izę! Marcin zastrzeli Skalskiego?

O Tym że Artur w M jak miłość zbiegł i grasuje na wolności Marcin dowie się od Jakuba (Krzysztof Kwiatkowski).

M jak miłość - Iza, Marcin i Artur

Justyna Mazur

18 maja 2019, 12:00

– Boże, ale... jak to się stało? Jak Artur mógł im uciec?!– Zaraz po pogrzebie, jeszcze na cmentarzu, zasymulował omdlenie. Potem wiesz, zamieszanie, karetka…– Nie wierzę… Nie wierzę, że to się dzieje naprawdę! – usłyszymy w serialu.

Nic dziwnego, że zdesperowany Chodakowski natychmiast podejmie decyzję o tym, by uciekać z domu. W Warszawie ani on, ani Iza, ani tym bardziej dzieci nie są bezpieczni. Od dawna wiadomo, że Artur to szaleniec gotowy na wszystko. Marcin zrobi więc ile się da, by ratować Izę, Szymka (Staś Szczypiński) i Maję (Anna Wierzchoń) przed Skalskim, dla którego liczy się wyłącznie zemsta.

– Pakuj się, a ja obudzę dzieci. Nie możemy tu zostać - usłyszy Iza w 1451 odcinku "M jak miłość".Po czym przysięgnie dziewczynie – Ten człowiek już nigdy cię nie skrzywdzi...

Marcin sięgnie po broń!

Chodakowscy wyjadą na odludzie, ale czy tam będą bezpieczni? Jedno jest pewne: Skalski nie spocznie, nim nie dopadnie Izy, więc dziewczyna nigdzie nie będzie mogła czuć się bezpieczna. Z pewnością jednak świadomość, że Marcin ma broń, poprawia jej humor. I nie jest wykluczone, że Chodakowski będzie musiał bronić się przed psychopatą. Ciekawe jednak, kto w tej konfrontacji okaże się silniejszy. Jeśli Marcin, może mieć problemy z prawem. Jeśli jednak Artur, koszmar Izy rozpocznie się na nowo. O tym wszystkim dowiemy się jednak najpewniej dopiero po wakacjach, kiedy „M jak miłość” po wakacjach wróci do TVP2.