Luna zatańczyła przed Jezusem i wywołała wielką burzę. Internauci grzmią: "Prosta PROWOKACJA"
Od początku medialnej kariery i wyjazdu na Eurowizję Luna wzbudza mieszane uczucia wśród fanów. Niedawna publikacja artystki na TikToku wywołała lawinę komentarzy. Wokalistka zatańczyła do viralowej piosenki "Tell Jesus that the b**** is back". W tle widać obraz Jezusa, co wielu internautów uznało za obrazę uczuć religijnych. I choć materiał szybko zniknął z jej profilu, to pozostał w sieci. Dyskusja na temat jej wideo trwa w najlepsze.
Luna po nieudanej przygodzie na Eurowizji nie zabawiła długo w polskim show-biznesie. Artystka cały czas tworzy i występuje, jednak próżno szukać jej w przestrzeni medialnej. Głównie działa w mediach społecznościowych - na Instagramie i TikToku, dzieląc się z fanami swoją codziennością. Często bierze również udział w internetowych trendach i tak też zrobiła teraz. Jej krótki taniec do popularnej piosenki szybko obiegł sieć, jednak z pewnością nie takiego odbioru się spodziewała.
"Przegraliśmy” – Basia Kurdej-Szatan szczerze o castingu do "Love is Blind" i relacji ze Zborowską
Nagranie Luny nie spodobało się internautom. Wokalistka szybko je usunęła
Luna zaskoczyła swoich obserwatorów kontrowersyjnym nagraniem na TikToku. Te szybko odbiło się szerokim echem w mediach społecznościowych. Wideo, na którym tańczy przed ołtarzem z obrazem Jezusa, szybko stało się tematem gorących dyskusji. Wokalistka ubrana była w czarną sukienkę z gorsetem i głębokim wycięciem. Gwiazda wykonywała przy tym ruchy ust do viralowej piosenki z serialu "Plotkara" - "Tell Jesus that the b**** is back". Materiał co prawda szybko zniknął z jej oficjalnego profilu, jednak jak wiadomo - w internecie nic nie ginie i ten można zobaczyć teraz na platformie X. Pod postem rozgorzała dyskusja. Internauci mówią jednym, krytycznym głosem.
"Zero szacunku do świętych rzeczy i czegoś, co zbudowało naszą cywilizację...", "Skandaliczne zachowanie! To obraza uczuć religijnych...", "Kiedy nie umiesz w muzykę, ale jednak bardzo chcesz. Jednym pomaga dobry wygląd, innym prosta prowokacja", "Niezależnie od pieniędzy tatusia, gwiazdą estrady nie będzie. Szczególnie po czymś takim", "Porażka...", "Co to ma być? Ale cringe" - czytamy w komentarzach.
Luna pochodzi z zamożnej rodziny. Ma osobliwe zdanie na temat swojego pochodzenia i kariery
Luna jest córką Andrzeja Wielgomasa, właściciela jednej z największych marek ketchupu w naszym kraju. Z tego też względu wielu ludzi uważa, że jej pochodzenie otworzyło przed nią wiele drzwi w branży muzycznej. Artystka uważa jednak, że majątek rodzinny bardziej jej zaszkodził, niż pomógł. Wspomniała o tym w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle:
Wcale nie traktuję tego jako coś, co mi pomogło. Ludzie wysnuwają jakieś teorie, że rzekomo moi rodzice pomogli mi osiągnąć sukces, a ja na przykład na swojej skórze widzę to na odwrót. Bo w momencie, kiedy wszyscy zaczęli się interesować moim życiem, moją rodziną i szukali na ten temat różnych informacji, to mi to utrudniło wiele rzeczy.