Córka Elvisa Presleya była molestowana seksualnie przez partnera matki. "Miałam wtedy 11, 12, a potem 13 lat"
Lisa Marie Presley miała dziewięć lat, kiedy zmarł jej sławny ojciec. Niedługo później w życiu córki Elvisa Presleya pojawił się kolejny partner jej matki, który molestował ją seksualnie. – Położył mi dłonie na piersiach i oznajmił, że mężczyźni będą mnie tu dotykać. (...) Później chyba delikatnie mnie pocałował i wyszedł – czytamy w książce "Stąd w nieznane. Wspomnienia" (wyd. Marginesy).
Lisa Marie Presley zyskała międzynarodowy rozgłos jako najstarsza córka Elvisa Presleya. Kiedy miała dziewięć lat, straciła tatę, który zmarł na zawał serca. Jej matka, Priscilla Presley, jakiś czas po śmierci męża związała się z aktorem Michaelem Edwardsem, który – jak później wyszło na jaw – molestował seksualnie jej nieletnią córkę. "Księżniczka rock and rolla" (jak nazywano córkę Presleya) szczegółowo opowiedziała o traumie z dzieciństwa swojej córce, Riley Keough, która spisała wspomnienia matki i wydała je w formie książki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Gala Top Seriale 2025
Lisa Marie Presley, Riley Keough; "Stąd w nieznane. Wspomnienia" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
Mama spotykała się wtedy z gościem, który nazywał się Michael Edwards. W sumie spotykali się chyba przez sześć lat. Edwards był aktorem i modelem. A poza tym był porywczy i bardzo emocjonalny. I dużo ćpał. Strasznie się kłócili z moją mamą, a czasami dochodziło też do rękoczynów. Słyszałam, jak mama krzyczy.
Dużo imprezowali, chodzili na dyskoteki i była też kokaina – dużo kokainy. Kiedy po takiej imprezie wracali do domu, słyszałam, jak Edwards się wydziera i ciska meblami. To mnie potwornie wytrącało z równowagi.
W wyniku szalonego zwrotu akcji Edwards dostał rolę w filmie pt. "Najdroższa mamusia". Grał kochanka Joan Crawford. Któregoś razu, kiedy wciąż pracował nad filmem, mama weszła do mojego pokoju, przejrzała moją szafę i zaczęła na mnie krzyczeć, bo wisiały w niej druciane wieszaki:
– Dlaczego ich używasz? Przecież są z pralni! Trzeba je wymienić na ładne plastikowe!
Gdy tak wrzeszczała, z korytarza dobiegł śmiech.
– Co za ironia! – wołał Michael.
– To czyste szaleństwo! Ty krzyczysz na córkę z powodu wieszaków, a ja gram w filmie "Najdroższa mamusia"!
Wtedy do mojej mamy dotarła dwuznaczność tej sytuacji i sama zaczęła się śmiać. Pomyślałam: "Tak wygląda teraz moje życie. Oboje jesteście poj**ani".
Mama chciała, żebym wróciła do Apple School, ale ponieważ miałam zaległości, zasugerowano mi indywidualne nauczanie. Zostałam więc u niej z Edwardsem. Ale tam też nie chciałam być. Właściwie nie chciałam być nigdzie. Sama nie wiem, czego wtedy chciałam.
Chyba po prostu chciałam do taty.
(...)
ZOBACZ TEŻ: Elvis Presley żyje i ukrywa się przed światem? Sensacyjne odkrycia amerykańskich tabloidów
Córka Elvisa Presleya była molestowana przez ojczyma. "Zawsze było mi go szkoda, kiedy przepraszał"
Edwards po raz pierwszy przyszedł do mojego pokoju wiele lat wcześniej, w środku nocy. Był pijany. Kiedy się obudziłam, klęczał koło mojego łóżka. Włożył dłoń pod kołdrę i głaskał mnie po nodze. Za każdym razem, gdy się ruszyłam, przestawał – więc się ruszałam. Nie spałam, choć bardzo starałam się zasnąć. Powiedział, że pokaże mi, jak to będzie, gdy dorosnę.
Położył mi dłonie na piersiach i oznajmił, że mężczyźni będą mnie tu dotykać. Potem włożył mi rękę między nogi i mówił, że tam też będą dotykać. Później chyba delikatnie mnie pocałował i wyszedł.
Opowiedziałam o tym mamie na drugi dzień, kiedy jechałyśmy samochodem. Patrzyłam, jak gwałtownie dociska pedał gazu. W domu pobiegłam prosto do swojego pokoju, a ona do siebie i zatrzasnęła za sobą drzwi. Po jakimś czasie zawołała mnie i powiedziała, że Edwards chce mnie przeprosić.
Edwards siedział na ich łóżku, obrażony. Rzucił:
– Bardzo cię przepraszam, ale w Europie tak się uczy dzieci. Taki też miałem zamiar.
Nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Zawsze było mi go szkoda, kiedy przepraszał.
ZOBACZ TEŻ: Mroczne oblicze Elvisa Presleya. Nowy film dokumentalny odsłonił sekrety, których nie chcieliśmy znać
W końcu jednak znów zaczął mnie dotykać, a do tego jeszcze dawał mi klapsy i zabraniał mi patrzeć.
– Nie patrz na mnie – mówił. – Nie odwracaj głowy.
Pewnie walił konia. Nie był na mnie zły – był przy tym całkowicie spokojny. Po prostu siedział na krześle i lał mnie po tyłku. Na pupie robiły mi się potem siniaki, które z czasem czerniały, zieleniały i żółkły.
Za każdym razem było tak samo. Przychodził do mojego pokoju i robił swoje. Raz pokazałam mamie ślady na tyłku, na co odparła tylko:
– A co narobiłaś? – Tak jakby dał mi klapsa za złe zachowanie.
Potem na niego krzyczała, a on bronił się, mówiąc:
– Och, byłem pijany. – Lub: – Sama ze mną flirtowała.
Za każdym razem kazała mu mnie przepraszać. A mnie było go żal i wybaczałam. Miałam wtedy 11, 12, a potem 13 lat.
Wciąż co jakiś czas przychodził do mnie, ale przesuwałam się albo robiłam coś, by myślał, że właśnie się budzę. Wtedy uciekał na korytarz i z powrotem do pokoju mojej matki. Bał się i przez jakiś czas trzymał się z daleka.
(...)
ZOBACZ TEŻ: Córka Elvisa Presleya trzymała ciało zmarłego syna przez dwa miesiące w domu. Po latach wyjaśniła sprawę
Lisa Marie Presley opisała rodzinny dramat. "To było jak scena z horroru"
Nadal jednak był porywczy i impulsywny. Któregoś ranka powiedział, że mam ściągnąć majtki z suszarki czy coś takiego. Chyba mu wtedy odpyskowałam: wychodząc z pokoju, mruknęłam pod nosem:
– Przecież lubisz ten widok, o co ci chodzi…
Edwards złapał jedno z krzeseł w jadalni i rzucił nim w moim kierunku. Krzesło uderzyło mnie w plecy – niby nie za mocno, ale przestraszyłam się jak cholera. Płakałam przez całą drogę do szkoły.
Przepłakałam też przedpołudnie. Jedna z nauczycielek, którą bardzo lubiłam, zauważyła, że płaczę, i zapytała, co się stało. Wzięła mnie na stronę i powiedziała:
– Potrzebowałaś się wypłakać i wyrzucić to z siebie!
Bo przez większość czasu zgrywałam twardzielkę.
W domu było mnóstwo przemocy. Słyszałam, jak mama krzyczy i płacze, kiedy Edwards rzuca różnymi przedmiotami. Chciałam ją chronić. Ale nie wiedziałam jak.
Kulminacja tej sytuacji nastąpiła podczas jednej z podróży Edwardsa na Wyspy Dziewicze. Pojechał tam w charakterze modela, a my z mamą mu towarzyszyłyśmy. Mama podejrzewała, że Edwards ma romans z jedną z modelek, więc miałam jej pomóc przyłapać go na gorącym uczynku. Pewnego razu weszła do jego pokoju i usłyszałam, że się kłócą. Kiedy do nich dołączyłam, zobaczyłam, jak Edwards chwyta mamę i rzuca ją na łóżko. Wskoczyłam mu na plecy, więc mną też tak cisnął. Mama krzyknęła:
– Chodź! Uciekamy!
Wybiegłyśmy na korytarz, dotarłyśmy do windy i wezwałyśmy ją przyciskiem. Edwards wyleciał za nami, więc czekałyśmy na windę przerażone. To było jak scena z horroru. Udało nam się jakoś wrócić do pokoju. Chwilę potem zadzwonił Edwards – był potulny i błagał mamę, by do niego wróciła.
Kiedy to zrobiła, strasznie się wkur**łam. Następnego dnia wyjechałam do Memphis, ale czułam się koszmarnie.