Kuba Wojewódzki żegna Stanisława Soykę. Opublikował nagranie z ich ostatniego spotkania
Stanisław Soyka, jeden z najwybitniejszych i najbardziej wszechstronnych twórców polskiej sceny muzycznej, zmarł 21 sierpnia 2025 roku w wieku 66 lat. Pożegnał go tłum gwiazd, w tym Kuba Wojewódzki, który wstawił filmik z ich ostatniego spotkania. "Żegnaj Mistrzu" - napisał.
Stanisław Soyka zasłabł w trakcie przygotowań do występu na Top of the Top Sopot Festival 2025 i został natychmiast przewieziony do szpitala, jednak pomimo wysiłków lekarzy nie udało się go uratować. Dokładna przyczyna zgonu nie została oficjalnie podana, choć wiadomo, że Soyka od lat zmagał się z cukrzycą i otyłością.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Ewa Bem o wzruszającym momencie w Sopocie. "W sytuacji w jakiej jestem rodzinnej i życiowej, było mi to potrzebne"
Kuba Wojewódzki o Stanisławie Soyce. Niedawno oglądał go na koncercie
Jako jeden z pierwszych, wspomnieniem o Soyce podzielił się Kuba Wojewódzki, który opublikował na swoim profilu krótkie wideo z ich ostatniego wspólnego spotkania. Miało ono miejsce podczas występu autora takich hitów, jak " Tolerancja (Na miły Bóg)", "Absolutnie nic" czy "Cud niepamięci" 10 lipca w Warszawie. Filmik opatrzył prostym, ale wymownym podpisem:
Żegnaj Mistrzu
Cała Polska żegna Stanisława Soykę. Artysta zmarł nieoczekiwanie
Informacja o śmierci Soyki została ogłoszona podczas ostatniego dnia festiwalu w Sopocie, co zaskoczyło zarówno artystów, jak i publiczność – transmisję przerwano, a na widowni zapadła głęboka cisza. Wiele osób wyraziło żal i niedowierzanie, podkreślając, że planowany występ "Orkiestra Mistrzom", na którym występ miał dać Soyka, był jednym z najważniejszych punktów wieczoru.
Chwilę po tym, jak kraj obiegła smutna wiadomość, stacja TVN wystosowała oficjalne oświadczenie w social mediach, w którym poinformowała, że transmisja z festiwalu została przerwana "z powodu ogromnego szacunku dla Artysty i jego rodziny".
Swoje kondolencje natychmiast zaczęli przekazywać artyści i osoby publiczne, w tym Bovska, Qczaj i Małgorzata Ostrowska. Raper i prezenter Liroy ujawnił natomiast, że widział się z Soyką na chwilę przed tragedią.
Dzisiaj go widziałem i jeszcze mieliśmy porozmawiać... To był niesamowity człowiek. Trudno mi się mówi, że był bo to dziwne. Muzyka zostanie z nami, jego twórczość, na pewno nie raz będzie do niej wracać. To jak wiele przyjaźni i wspomnień za sobą pozostawił. Chodzi o samych słuchaczy... Ja jestem w szoku. Każda osoba... Nawet nam się nie chce rozmawiać o tym koncercie - mówił w rozmowie z TVN24.