Już wiadomo, kto z kim trzyma w polskiej kadrze. Zaskakujące przyjaźnie i podział na grupy wśród piłkarzy
Chociaż Adam Nawałka podczas konferencji prasowej po przegranym meczu z Kolumbią przekonywał, że absolutną nieprawdą jest, że w zespole były jakiekolwiek rozłamy, dziennikarze Super Expressu sugerują, że dobra atmosfera to tylko pozory. Wśród piłkarzy stworzyły się podgrupy, które rzekomo nie potrafią się wzajemnie dogadać.
27.06.2018 17:10
Spekulacje o tym, że między biało-czerwonymi dzieje się źle, zaczęły powstawać w czasie wspólnego wyjścia piłkarzy do delfinarium. Atrakcja, która przed meczem z Senegalem miała jeszcze bardziej wzmocnić relacje, wcale do tego nie doprowadziła. Zawodnicy nie rozmawiali z sobą, tylko patrzyli w telefony.
Dziennikarze zauważyli, że dystans między niektórymi piłkarzami było widać także na boisku, na którym nie byli solidarni. Nie pomagali sobie na wzajem, nie wykłócali się po faulach na kolegach. Wszystko przez rozłam wśród zawodników. Kto więc z kim trzyma? Oto teoria tabloidu.
Kto z kim trzyma w reprezentacji Polski?
Najważniejsza grupa w kadrze składa się podobno z trzech osób: kapitana Roberta Lewandowskiego, Grzegorza Krychowiaka oraz Wojtka Szczęsnego. Wspomniani piłkarze utrzymują dobre relacje nie tylko na boisku, ale także poza nim. Z tą ekipą nie potrafi dogadać się ponoć Kamil Glik. Piłkarz trzyma się jednak z Kamilem Grosickim, z którym wiele go łączy od czasów gry w reprezentacjach młodzieżowych.
Z kapitanem drużyny trzyma się też jego przyjaciel – Sławomir Peszko. Piłkarz słynie jednak z tego, że potrafi nawiązać dobry kontakt ze wszystkimi. Na co dzień w lepszych stosunkach pozostaje jednak z drugą silną grupą, która – jak twierdzi Super Express – "aspiruje do przejęcia władzy w reprezentacji", mowa o teamie Arek Milik, Kamil Glik, Maciej Rybus, Kamil Grosicki i Łukasz Fabiański.
Z Lewandowskim rzekomo nie dogadują się też Kuba Błaszczykowski i Łukasz Piszczek. To właśnie dlatego starają się trzymać na uboczu. Podobnie jak Artur Jędrzejczyk oraz Michał Pazdan, którzy w Rosji najchętniej spędzają czas we dwójkę.
Następną grupą, która wytworzyła się w kadrze, to grupa piłkarzy grających we włoskich klubach. Ponoć tworzą ją Piotr Zieliński, Thiago Cionek, Bartosz Bereszyński, Karol Linetty. Ostatni skład tworzą najmłodsi zawodnicy, rezerwowi i najnowsi w kadrze. Mowa o piłkarzach takich jak Jan Bednarek, Dawid Kownacki, Rafał Kurzawa, Jacek Góralski, Łukasz Teodorczyk oraz Bartosz Białkowski.
Czy rzeczywiście podział ten jest zauważalny, a piłkarze nie są zgrani na boisku? Niewykluczone, że tabloid swoją teorię opiera tylko i wyłącznie na zdjęciach opublikowanych przez rosyjskich paparazzi, którzy przyłapali polską kadrę dokładnie w opisanych podgrupach.
Co o tym myślicie?