Krzysztof Wójcik 10 lat temu wygrał milion złotych w "Milionerach". Jego historia to gotowy scenariusz na film
Historie ludzi, którzy wygrywają wielkie pieniądze w loteriach, pokazują, że większość z nich zwyczajnie je przepuszcza. Zaraz po wielkim sukcesie zaczynają nimi szastać na lewo i prawo, wydając na niepotrzebne zbytki. I ani się obejrzą, a ich skarbiec znów świeci pustkami. Jeden z wybrańców losu, który wszystko przehulał, podsumował to w ten sposób:
30.03.2020 | aktual.: 30.03.2020 13:19
Zdarzają się jednak wyjątki od tej reguły. Jest nim np. Krzysztof Wójcik, który 10 lat temu, jako pierwszy w historii, wygrał milion w programie Milionerzy, prowadzonym przez Huberta Urbańskiego.
Krzysztof Wójcik o wygranej w milionerach. Na co wydał pieniądze?
Mężczyzna nie zachłysnął się nagłym bogactwem. Przeciwnie – od początku miał do wygranej pragmatyczne podejście. Kupił samochód i 72-metrowe mieszkanie. Mógł sobie pozwolić na większe lokum, ale razem z żoną uznali, że wolą być niż mieć.
Krzysztof Wójcik jako milioner jest pewien, że pieniądze szczęścia nie dają.
Nie ukrywa jednak, że milion złotych ułatwił mu start w dorosłe życie.
Przyznaje też, że rozporządza majątkiem z głową, bo procentują nauki wyniesione z domu, że pieniądze trzeba szanować.
Zaznacza jednak, że poluje na okazje.
Zdradza także, że pozwolił sobie tylko na dwie fanaberie – najpierw kupił za 4 tys. zł aparat fotograficzny, o którym marzył. Niedawno zaś wydzierżawił z kolegami staw w lesie niedaleko Szczecina.
Twierdzi ponadto, że gdyby teraz wszystko stracił, nie załamałby się, tylko żył dalej.