Krzysztof Skiba zagrał na nosie Adamczykowi i Bąkiewiczowi. Fani zaczęli rechotać
Krzysztof Skiba jest znany nie tylko za sprawą występów z zespołem Big Cyc. Muzyk regularnie publikuje felietony, w których ostro recenzuje działalność polityków i ludzi świata mediów. Ostatnio w rozmowie z Jastrząb Post odniósł się do wysokości zarobków "gwiazd" Telewizji Polskiej.
Uważam, że absurdalnie wysokie zarobki ówczesna władza płaciła usłużnym dziennikarzom za konkretną prorządową postawę, którą reprezentowali w mediach. Trudno nawet te osoby nazywać dziennikarzami, gdyż byli to etatowi propagandyści partii rządzącej – zaczął. W TVP nie realizowali oni własnych materiałów, a jedynie przekaz dnia z centrum partii na Nowogrodzkiej przerabiali na serwis informacyjny w „Wiadomościach”.
4 stycznia na profilach Skiby na Instagramie i Facebooku pojawił się wpis podzielony na cztery części. Pierwszy dotyczył incydentu z Grzegorzem Braunem. W drugim muzyk skupił się na zachowaniu Jarosława Kaczyńskiego podczas konferencji prasowej. Trzeci z kolei poświęcił "czystkom" w instytutach powołanych jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy.
Krzysztof Skiba żartuje z Michała Adamczyka i Roberta Bąkiewicza
Najmocniejsza zdaje się jednak czwarta część wpisu, w której Skiba uderzył w dwóch przedstawicieli prawicy – Michała Adamczyka oraz Roberta Bąkiewicza.
To już pewne! PiS idzie jak Titanic na zderzenie z państwem polskim, budując alternatywne, podziemne struktury i instytucje. Jest już ich "prezes" TVP, redaktor Adamczyk, który co prawda zarabiał miliony, ale nie stać go na alimenty dla własnych dzieci, a niebawem będzie też nowy rząd na wychodźstwie, czyli na Żoliborzu – dworował.
Gdy przeszedł do żartowania z postaci Bąkiewicza, zrobiło się jeszcze gorącej. Dał się ponieść fantazji i opisał fikcyjne akcje "oddziałów partyzanckich" pod dowództwem polityka.
Tworzą się także pierwsze oddziały partyzanckie pod dowództwem Roberta Bąkiewicza, który planuje pierwsze akcje dywersyjne m.in. zapchanie kibla w gabinecie Hołowni oraz napad na Biedronkę w Sopocie, gdzie Donald kupuje rogale – kontynuował żarty.
Do wpisu Skiba dołączył swoje zdjęcie, wykonane w kawiarni w Wenecji. Dowcipy spodobały się fanom Big Cyc, którzy dali do zrozumienia, że nie mogą przestać rechotać.