Ewa Krawczyk świadkiem koszmarnych scen z udziałem jej zmarłego męża. Cała w emocjach odpowiedziała antyszczepionkowcom
Krzysztof Krawczyk zmarł w kwietniu zeszłego roku. Kilka dni przed śmiercią muzyk trafił do szpitala z powodu zakażenia koronawirusem. Gdy tylko lepiej się poczuł, mógł wrócić do domu do ukochanej żony. Wokalista jeszcze będąc na oddziale, opublikował w sieci wpis, w którym poinformował fanów o swoim stanie zdrowia. Było to tuż przed świętami Wielkiejnocy.
17.01.2022 | aktual.: 17.01.2022 13:56
Niestety był to jeden z jego ostatnich wpisów. Pomimo tego, że piosenkarz zaczepił się przeciwko chorobie, ciężko ją przeszedł. Zaledwie po kilku dniach od powrotu ze szpitala znacznie gorzej się poczuł. Ewa Krawczyk wezwała pogotowie, jednak nic już nie dało się zrobić.
Antyszczepionkowcy wykorzystali wizerunek Krzysztof Krawczyka
Pandemia koronawirusa już od dwóch lat pustoszy nie tylko Polskę, ale cały świat. Społeczeństwo z niecierpliwością wyczekiwało na wynalezienie szczepionki, ale gdy ta w zeszłym roku stała się powszechnie dostępna, spora część osób nie chce z niej skorzystać. Temat wakcyny jak nic wcześniej podzielił Polaków. Pojawiły się grupy antyszczepionkowców, którzy nie tylko negują obostrzenia, ale także poddają w dużą wątpliwość bezpieczeństwo szczepień przeciwko Covid-19.
W kraju cały czas pojawiają się grupy antyszczepionkowców, którzy odważnie głoszą swoje teorie. W Poznaniu odbył się nawet protest uliczny zorganizowany przez Polskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach "STOP NOP". Jego uczestnicy nieśli transparenty między innymi z wizerunkiem Krzysztofa Krawczyka, którego uznali, za jedną z ofiar szczepień. Ewa Krawczyk odniosła się do tego w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Zarówno wdowa po muzyku jak i jego menadżer podkreślali stanowczo, że śmierć Krawczyka nie ma żadnego związku z przyjęciem szczepionki. Sam muzyk był ich gorącym zwolennikiem i nie wahał się przyjąć zastrzyku.