Juror preselekcji do Eurowizji 2017 Krzesimir Dębski krytykuje piosenkę Kasi Moś "Flashlight"! [Wideo]
Telewizja Polska postanowiła w tym roku zmienić zasady wyboru reprezentanta Polski na Eurowizję. 50% głosów stanowiły SMS-y widzów, a 50% oceny jurorów. Wśród nich znaleźli się Maria Sadowska, Robert Janowski, Alicja Węgorzewska, Włodek Pawlik i Krzesimir Dębski.
Choć kompozytor Krzesimir Dębski przyznał Kasi Moś najwyższe noty, ma wiele zastrzeżeń do jej kompozycji.
Jest taki styl eurowizyjny, którego tu nie było. Nie było pogodnej piosenki przebojowej. Drugi nurt, który święci triumfy to jest taka powaga wchodząca w patos i trochę Kasia miała w tym stylu piosenkę, więc będzie walczyła w tej kategorii wielkiej sztuki. Może troszkę wzbogacą aranżację. To Szkoci robili, prawda? Ona jest trochę taka... Nie ma tam akcentów polskich. Tam przydałby się jakiś nurt świeżości troszeczkę. Coś polskiego, innego. Nawet zaśpiewać fragment refrenu po polsku. Ten najmniej udany. Ukryć ten schematyzm tekstu, który się ciągle powtarzają i przykryć tę słabość. Właśnie zaśpiewać po polsku. Zrobić większą tajemnicę - powiedział nam
Dlaczego więc nie głosował na polską propozycję Paulli?
Z kolei był to utwór za prosty, za bardzo robiony pod Eurowizję. To nie było nic świeżego. To było też kopiowanie za bardzo tych wzorców, które znam - wyznał
Według fanów Eurowizji z największym potencjałem na przebój był utwór Ulalala Anety Sablik.
To była próba piosenki dość przebojowej, ale czy to też już nie przypominało coś za bardzo, coś, co już było... i to jest ten problem, że właśnie wszystkim piosenkom brakowało oryginalności, choć odrobinkę czegoś, co by nas wyróżniło. Jak się coś naśladuje to zawsze się jest z tyłu - zdradził
Co sądzicie o tej krytycznej ocenie Krzesimira Dębskiego? Czy rzeczywiście Kasia Moś powinna wziąć jego słowa do serca?