Krystyna Janda skomentowała wpis Barbary Kurdej-Szatan. Nie potrafiła ukryć emocji: "To już straciło wszelką miarę człowieczeństwa"
Barbara Kurdej-Szatan kilka dni temu w bardzo emocjonalny sposób zareagowała na nagranie pochodzące z polsko-białoruskiej granicy. Aktorka umieściła je w sieci i opatrzyła sporą dawką wulgaryzmów. Przy okazji także nie szczędziła epitetów pod adresem funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy wykonywali swoje obowiązki.
Jej słowa odbiły się szerokim echem nie tylko wśród fanów, ale też w całym środowisku show-biznesu. Sprawa jest na tyle poważna, że zainteresowała się nią prokuratura, ale też TVP i Play, z którymi do tej pory współpracowała Basia. W rekordowo szybkim tempie na całe zajście zareagował Jacek Kurski, który w trybie natychmiastowym zwolnił aktorkę z serialu M jak Miłość.
Krystyna Janda komentuje wpis Barbary Kurdej-Szatan. Nie kryje oburzenia
Do wpisu Basi odnoszą się nie tylko fani, którzy są żywo zainteresowanie rozstrzygnięciem tej sprawy, ale także środowisko show-biznesu. Pomimo tego, że aktorka edytowała i usunęła wulgaryzmy i dwukrotnie już przeprosiła publicznie za swoje słowa, to pozostawiło to niesmak u wielu osób. O sprawie mówi między innymi Michał Wiśniewski w rozmowie z Faktem.
Do wpisu Basi odniosła się także Krystyna Janda. Gwiazda ekranu i teatru murem stanęła za aktorką i ze zrozumieniem wyraziła się o jej obawach dotyczących znajdujących się na granicy dzieci. Nie ukrywa też, że jest zszokowana komentarzami internautów, którzy nie pozostawili na byłej gwieździe serialu M jak Miłość suchej nitki. O wszystkim napisała na Facebooku.
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=437738361052315&id=100044484637694
Cała medialna burza, którą wywołały słowa gwiazdy, szybko nie będzie miała swojego finału. Gwiazdy często donoszą się do postu, który spowodował całe zamieszanie. Niektórzy się z nią zgadzają i usprawiedliwiają, inni wręcz przeciwnie są zszokowani wulgarnym językiem. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post ten gorący temat skomentowała także Maffashion. Poniżej możecie usłyszeć, co powiedziała.