Krystyna Czubówna po latach wyznała, ile zarabiała w TVP. Pensja nie zachęcała do współpracy
Telewizja Polska przez wiele lat cieszyła wspaniałą opinią dziennikarzy i widzów. Przez lata wyławiała prawdziwe perełki, a ludzie w niej pracujący cieszyli się ogromnym uznaniem. Dzięki niej wyrosło wiele gwiazd, które przez dziesiątki lat zachwycały przede wszystkim swoim ogromnym profesjonalizmem. Lista znanych twarzy TVP jest bardzo długa, a jedną z nich jest zdecydowanie najsłynniejsza lektorka w Polsce, czyli Krystyna Czubówna. Swoją przygodę z dziennikarstwem zaczynała w latach 70. i na początku kariery związała się z radiem. W 1974 roku pierwszy raz mogliśmy usłyszeć ją w eterze.
24.04.2021 | aktual.: 24.04.2021 16:22
Później przyszła pora na dłuższą przerwę. Dziennikarka urodziła córkę i poświęciła się macierzyństwu. Do pracy wróciła w 1985 roku i zaczęła robić karierę lektorki. Cykl filmów dokumentalnych Zwierzęta świata, w którym słyszymy jej głos, zna chyba każdy Polak. W latach 90. zaczęła współpracować z Panoramą, a to, że jest doceniana przez widzów, udowadniają aż cztery Telekamery, które ma na swoim koncie.
Krystyna Czubówna zdradza, ile zarabiała w TVP
Kilka lat temu Telewizja Polska zaczęła robić znaczne roszady w swoich szeregach. Krystyna Czubówna dowiedziawszy się o planowanych zwolnieniach, nie zamierzała czekać na swoją kolej i uprzedziła fakty, składając wypowiedzenie. Po latach udzieliła wywiadu i opowiedziała o kulisach swojego odejścia.
Czubówna z wykształcenia jest prawniczką, jednak nie związała przyszłości z wyuczonym zawodem. Już na studiach wiedziała, że jej powołaniem jest dziennikarstwo.
Lektorka, pracując w TVP, nie mogła narzekać na nadmiar pieniędzy. Dlatego właśnie zdecydowała się wziąć udział w reklamie sieci komórkowej. Zgodnie z umową podpisaną z Telewizją Publiczną nie mogła pozwolić sobie na taki krok. Z pracy odeszła bez żalu. Nie zamierzała też dłużej borykać się z finansowymi problemami.
Krystyna Czubówna wiele razy otrzymywała propozycje powrotu do pracy. Nigdy jednak nie zdecydowała się ponownie przyjąć etatu. Super Express podaje, że zarobki prezenterki nie zachęcały do ponownego podpisania umowy z pracodawcą.
Trzeba przyznać, że to rzeczywiście niewiele, biorąc pod uwagę jej zawodowe doświadczenie.