Kontrowersje wokół zwycięzcy "Farmy". Widzowie grzmią: "Nie powinni go w ogóle przyjmować"
Bronisław Bandyk został zwycięzcą 4. edycji "Farmy". Mimo że od odcinka finałowego minęło już kilka dni, to temat cały czas budzi emocje. Mężczyzna szybko odpowiedział na ostrą krytykę.
"Farma" to jeden z hitów Polsatu. Uczestnicy programu przeprowadzają się do gospodarstwa rolnego, gdzie próżno szukać cywilizacji. Brakuje tam mediów i podstawowych udogodnień. W każdym odcinku bohaterowie show muszą wykazać się w zadaniach, a także uprawiać rośliny czy zajmować się zwierzętami. W 4. edycji nie brakowało emocji. Ostatecznie zwycięzcą tego sezonu został najstarszy uczestnik, 57-letni Bronisław Bandyk. Jego zwycięstwo nie obyło się bez kontrowersji. Pojawiły się głosy, że Bandyk miał łatwiej od rywali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata z Sanatorium miłości o programie, krytyce, relacjach z Manowską i emeryturze. "Było wiele dram"
Zarzuty wobec zwycięzcy "Farmy". Bandyk od lat prowadzi agroturystykę
Po werdykcie w finale 4. sezonu "Farmy" pojawiły się opinie, że doświadczenie "Bandiego" w pracy przy zwierzętach mogło dać mu przewagę.
Facet pochodzi ze wsi, ma pojęcie co i jak (...) Według mnie jest to trochę niesprawiedliwe, w tym programie chodzi o to, żeby były tam osoby, które nigdy nie miały styczności z farmą (...) Moim zdaniem to trochę nie sprawiedliwe ponieważ Bandi już był doświadczony w takich rzeczach i nie powinni go w ogóle przyjmować— czytamy w komentarzach.
Bandyk przyznał, że od dziecka miał z nimi styczność, jednak mimo to nie uważa, żeby to ułatwiło mu zwycięstwo. W końcu na koniec to widzowie decydowali o tym, do kogo trafi główna nagroda. W rozmowie z "Super Expressem" podkreślił, że nie ukrywał tego, że prowadzi agroturystykę. Dodał też, że jego codzienna praca różni się od tego, co robił w programie.
My prowadzimy gospodarstwo agroturystyczne, a różnica pomiędzy gospodarstwem agroturystycznym a gospodarstwem rolnym ma duże znaczenie. (...) Za dziecka miałem do czynienia ze zwierzętami. Krowa zawsze była w chałupie, czy tam koń, czy jakieś ciele, świniak. To się zawsze robiło koło tego — zdradził we wspomnianym wywiadzie zwycięzca "Farmy".
Wiadomo, na co Bronisław Bandyk przeznaczy wygraną z "Farmy"
We wspomnianym wywiadzie Bandyk zdradził, na co pójdą środki z wygranej w "Farmie". Mężczyzna planuje zainwestować część nagrody w rozwój agroturystyki. Jak sam przyznał, choć kwota 100 tys. zł wydaje się duża, to w rzeczywistości szybko rozejdzie się na potrzebne inwestycje. Na koniec podkreślił, że mimo kontrowersji, cieszy się z wygranej i zamierza dalej rozwijać swoje gospodarstwo.
No wiadomo, jak ludzie przyjadą, to trzeba ich jakoś ugościć, doinwestować agroturystykę, żeby było lepiej. To jest naprawdę duża suma, ale jak przyjdzie coś zrobić, to okazuje się, że wcale nie jest tak dużo. No ale fajne pieniądze — dodał w rozmowie z "Super Expressem" Bandyk.