Kolejna gwiazda "Beverly Hills 90210" nie żyje. Chorowała na nowotwór
Lar Park Lincoln, aktorka, którą widzowie mogą pamiętać z "Beverly Hills 90210", zmarła z powodu nowotworu. Informację przekazała w mediach społecznościowych firma, której gwiazda była założycielką. To kolejna osoba z obsady kultowego serialu, która odeszła.
"Beverly Hills 90210" to amerykański serial telewizyjny, który stał się niezwykle popularny w latach 90. Produkowany przez Aarona Spellinga serial opowiadał o życiu młodzieży z Beverly Hills, poruszając ważne i często kontrowersyjne tematy, takie jak homoseksualizm, rasizm czy przemoc domowa. Po latach od zakończenia produkcji "Beverly Hills 90210" doczekał się rebootu, który ponownie zgromadził oryginalną obsadę. "Beverly Hills 90210" zdobył wiele nagród, w tym People's Choice i Kids' Choice, oraz był nominowany do Złotych Globów i Emmy. Serial pozostaje ważnym elementem popkultury, a jego wpływ na telewizję i społeczeństwo jest widoczny do dziś.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Robert Stockinger o debiucie Anny Lewandowskiej i żałobie narodowej.
Nie żyje Lar Park Lincoln
Aktorka kultowego serialu, która od 2008 roku zmagała się z nowotworem piersi, zmarła 25 kwietnia 2025 roku. Miała 63 lata.
Lar Park Lincoln zagrała w "Beverly Hills 90210", ale można ją było zobaczyć w wielu innych produkcjach, choćby w horrorze "Piątek trzynastego VI: Nowa krew" czy serialu "Knots Landing".
Gwiazda miała także własną firmę Actors Audition Studios, gdzie przygotowywała młodych aktorów do udziału w castingach. Była również autorką książki "Get Started, Not Scammed".
Lar Park Lincoln miała dwoje dzieci i czworo wnucząt.
Kolejna osoba z obsady "Beverly Hills 90210" nie żyje
Wśród aktorów, którzy zyskali popularność dzięki serialowi "Beverly Hills 90210", niestety niektórzy już nie żyją. Luke Perry, który wcielał się w postać Dylana McKaya, zmarł 4 marca 2019 roku w wieku 52 lat. Aktor doznał rozległego udaru mózgu, po którym nie udało się go uratować. Do końca życia był wspierany przez rodzinę i bliskich.
Shannen Doherty, znana z roli Brendy Walsh, zmarła w wieku 53 lat po długiej walce z chorobą nowotworową. Aktorka zmagała się z rakiem piersi, który ostatecznie zaatakował także jej mózg. Shannen była znana z bliskiej przyjaźni z Lukiem Perrym, co czyniło ich ekranowy związek jednym z ulubionych wśród fanów serialu.
David Gail, który w serialu zagrał narzeczonego Brendy, także już nie żyje. Aktor zmarł w styczniu 2024 roku w wieku 58 lat. W 2022 roku zmarł zaś Joe E. Tata, serialowy Nat Bussichio.