Chora na raka gwiazda "Beverly Hills" złożyła pozew rozwodowy. W tle inna kobieta: "Nie miała wyjścia"

Shannen Doherty od kilku lat z ogromną odwagą walczy z rakiem piersi (obecnie czwarte stadium), ale jej fani i przyjaciele czekają z nadzieją na dobre wieści na jej temat. Nikt nie spodziewał się, że podczas walki o zdrowie spotka ją ogromny cios w życiu osobistym. Niedawno aktorka złożyła bowiem dokumenty rozwodowe.

Aktorka była mężatką trzykrotnie. Pierwsze dwa małżeństwa nie przetrwały roku, ale kiedy Shannen po raz trzeci wychodziła za mąż, wierzyła, że tym razem się uda. Bajkowy ślub trwał jedynie... 30 minut! Małżonkowie trwali przy sobie w lepszych i gorszych chwilach kolejne miesiące i lata. Kiedy w 2015 roku zdiagnozowano u Shannen raka piersi, Kurt Iswarienko był przy niej i podtrzymywał na duchu. Nie opuścił jej podczas terapii hormonalnej, chemioterapii, radioterapii i pojedynczej mastektomii, którą przeszła.

Wydawało się, że mimo ciężkich przejść, małżonkowie wpierają się nawzajem i razem toczą walkę z nawracającą chorobą aktorki. W 2021 rak wrócił i od tego momentu stan zdrowia Doherty stale się pogarsza.

W styczniu 2023 roku para ogłosiła separację, a w kwietniu do sądu w Los Angeles wpłynął pozew rozwodowy, złożony przez aktorkę. Kilka dni później, rzeczniczka Doherty, Leslie Sloan, wydała oświadczenie.

Aktorka chce walczyć o przyznanie jej alimentów od wkrótce już byłego małżonka. Pogarszający się stan zdrowia Shannen nie ułatwia przeprowadzenie tego typu formalności. Konieczność przeprowadzenia postępowania rozwodowego nie mogła nadejść dla niej w gorszym momencie. Sloan, kończąc oświadczenie, zasugerowała, że powodem takiej decyzji Doherty jest inna kobieta.

Doherty jest reprezentowana przez słynną prawniczkę od rozwodów Laurę Wasser. Zapowiada się ostra walka.